PolskaProkuratura bada sprawę wyniesienia teczki Niezabitowskiej z MSW

Prokuratura bada sprawę wyniesienia teczki Niezabitowskiej z MSW

Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada już
sprawę nielegalnego wyniesienia z MSW w 1990 r. oraz nielegalnego
posiadania teczki Małgorzaty Niezabitowskiej.

06.01.2005 16:15

W ramach postępowania sprawdzającego w najbliższym czasie zostanie przesłuchana pani Niezabitowska - powiedział rzecznik prokuratury Maciej Kujawski.

Postępowanie sprawdzające poprzedza decyzję prokuratury, czy wszcząć w danej sprawie formalne śledztwo.

Na pytanie, czy będzie przesłuchany b. szef MSW gen. Czesław Kiszczak, który - według Niezabitowskiej - miał wynieść jej teczkę, prokurator odparł: To już po ewentualnym wszczęciu śledztwa.

W grudniu 2004 r. Niezabitowska, były rzeczniczka rządu Tadeusza Mazowieckiego, oświadczyła, że z dokumentów w Instytucie Pamięci Narodowej wynika, iż była rzekomo agentem SB - czemu zaprzeczyła. Według Niezabitowskiej, jej teczkę w lipcu 1990 r. zabrał gen. Kiszczak.

On sam oświadczył, że odchodząc z MSW żadnych teczek nie zabrał, bo nie miał takiego zwyczaju.

Prezes IPN Leon Kieres zapowiedział skierowanie do prokuratury wniosku w sprawie wyniesienia teczki - niezależnie od tego, czy już się to przedawniło.

Kieres poinformował o tym po wypowiedzi zastępcy prokuratora generalnego Kazimierza Olejnika, który oświadczył, że jeśli założyć, iż do przestępstwa doszło latem 1990 r., to sprawa bezspornie przedawniła się po 10 latach, czyli w 2000 roku. Tak czy inaczej, chcę, by było stanowisko prokuratury w tej sprawie - mówił Kieres.

W IPN jest tylko mikrofilm materiałów służb PRL na temat Niezabitowskiej oraz ich kopia. Oryginał został zniszczony w styczniu 1990 r., ale brak jest protokołu zniszczenia.

Nieoddanie do IPN akt służb specjalnych jest przestępstwem, za które grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Gdański działacz podziemia z lat 80. Krzysztof Wyszkowski twierdzi, że Niezabitowska była agentem SB o pseudonimie "Nowak". Według niego, postanowiła ona upublicznić sprawę, gdy dowiedziała się, że Wyszkowski ma poznać prawdziwe nazwisko agenta o pseudonimie "Nowak". Agent o pseudonimie "Nowak" występuje w aktach udostępnionych Wyszkowskiemu przez IPN.

Niezabitowska złożyła w IPN wniosek o wgląd w swoją teczkę, równoznaczny z wnioskiem o uznaniem jej za pokrzywdzoną przez służby specjalne PRL. Zapowiada też wystąpienie do Sądu Lustracyjnego o tzw. autolustrację.

Uznanie danej osoby za pokrzywdzoną, w myśl ustawy o IPN, daje jej prawo dostępu do dotyczących jej materiałów tajnych służb w IPN. Osoba uznana za tajnego współpracownika nie ma zaś prawa dostępu do takich materiałów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)