Prokuratura bada różne sprawy przeciw znachorowi Markowi H.
Nowosądecka prokuratura, prowadząca śledztwo przeciwko rodzicom i znachorowi Markowi H. o spowodowanie śmierci półrocznej Magdy z Brzeznej, bada też inne sprawy, w których występował Marek H. - poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty.
Jak dodał, sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu ze względu na rangę i skomplikowany charakter śledztwa.
Półroczna Magda z Brzeznej k. Nowego Sącza zmarła z wygłodzenia w połowie kwietnia. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci dziecka było całkowite zaniedbanie i niedożywienie. Jej rodzice usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Zostali aresztowani i trafili na obserwację psychiatryczną. Do aresztu trafił również znachor z Nowego Sącza Marek H., z którego usług korzystali rodzice przy leczeniu Magdy. Prokuratura zarzuciła mu udzielanie usług medycznych bez uprawnień i sprawstwo kierownicze nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.
- W ramach śledztwa podjęto decyzję o ściągnięciu wszystkich akt spraw, w których do tej pory przewijał się Marek H. i które zostały umorzone. Będą one analizowane pod kątem tego, czy w obecnej sytuacji uda się znaleźć nowe dowody uzasadniające podjęcie tamtych postępowań i ewentualne połączenie ich do wspólnego prowadzenia z obecnym śledztwem - powiedział prok. Kosmaty.
Według Kosmatego, chodzi m.in. o sprawę umorzoną przez prokuraturę w Limanowej, dotyczącą chorego na nerki 5-letniego Przemka. Jak podawały media, w 2006 r. chłopiec po powrocie ze szpitala był leczony przez znachora i zmarł. Matka chłopca zaprzeczyła, by korzystała z usług znachora; została skazana za zaniedbania w stosunku do dziecka. Marek H. został skazany jedynie na niewielki wyrok w zawieszeniu za składanie fałszywych zeznań, ponieważ twierdził, że nie znał i nie udzielał pomocy rodzinie chłopca, tymczasem prokuratura znalazła dowody, że było inaczej. Obecność znachora w domu chłopca odnotował m.in. policjant w protokole oględzin.
Druga sprawa dotyczy mężczyzny z Muszyny, który zmarł w grudniu 2005 roku na parkingu wracając od znachora. Córka zawiadomiła prokuraturę, że znachor mógł przyczynić się do śmierci ojca, ale miejscowa prokuratura umorzyła śledztwo pomimo kilkukrotnych odwołań rodziny.
Kolejna sprawa dotyczy postępowania prowadzonego przez prokuraturę w Limanowej w sprawie świadczenia usług paramedycznych przez Marka H. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Zawiadomienie złożyła Okręgowa Izba Lekarska. Także to postępowanie zakończyło się umorzeniem, ponieważ żaden ze świadków nie potwierdził, by Marek H. żądał pieniędzy od ludzi, którym udzielał pomocy. Świadkowie zeznawali, że datki zostawiali dobrowolnie.
Prokuratura wszczęła także procedurę ujawnienia nazwiska Marka H. w celu opublikowania apelu do świadków, posiadających informacje w sprawie działalności znachora, by zgłosili się do prokuratury.