Prokuratura bada pożar budynku, gdzie miało być centrum papieskie
Prokuratura rejonowa Łódź Widzew wyjaśnia sprawę pożaru jednego z opuszczonych budynków dawnych zakładów Uniontex w Łodzi. W budynku miało powstać centrum papieskie, upamiętniające wizytę Jana Pawła II w fabryce.
27.05.2012 | aktual.: 27.05.2012 20:52
Jak powiedział w niedzielę rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Dodał, że nie można było jeszcze dokonać oględzin pogorzeliska, bo zgody na to nie wydał nadzór budowlany.
Kopania zaznaczył, że jeśli wstępne ustalenia dotyczące przyczyn pożaru się potwierdzą, to prokuratura będzie prowadziła śledztwo w sprawie m.in. nieumyślnego spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób.
Pożar wybuchł w sobotę w nocy. Gasiło go 25 zastępów straży pożarnej. Palił się drewniany dach dawnej tkalni o powierzchni prawie 900 m kw. Jak mówili strażacy, akcja gaśnicza była bardzo trudna ze względu na utrudniony dostęp wozów strażackich oraz kłopoty z rozstawieniem podnośników i wysięgników. W budynku miało powstać centrum papieskie, upamiętniające wizytę Jana Pawła II w fabryce.
Zakłady Bawełniane im. Obrońców Pokoju "Uniontex" mieściły się fabryce należącej kiedyś do przemysłowego imperium łódzkiego fabrykanta Karola Scheiblera; były jednymi z największych w Łodzi. Pracowało tam prawie 14 tys. osób, w większości kobiet. W 1987 roku fabrykę odwiedził Jan Paweł II, który 13 czerwca spotkał się z pracującymi tam kobietami.