PolskaProkuratura bada, czy ktoś inwigilował Leppera

Prokuratura bada, czy ktoś inwigilował Leppera

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła
postępowanie sprawdzające z zawiadomienia Samoobrony w sprawie
"nieuzasadnionego zastosowania procedury inwigilacji" wobec
przewodniczącego partii Andrzeja Leppera, dziś wicepremiera.

08.05.2006 | aktual.: 08.05.2006 17:22

Jak powiedział rzecznik tej prokuratury Maciej Kujawski, będzie ona sprawdzać, czy ktoś stosował nielegalne czynności operacyjne wobec Leppera. Na obecnym etapie nie da się powiedzieć, czy może chodzić o działania jakichś osób prywatnych czy też może organów państwa - oświadczył Kujawski.

Postępowanie sprawdzające kończy się albo decyzją o wszczęciu formalnego śledztwa albo odmową tego.

W kwietniu tego roku poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk zawiadomił ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę o podejrzeniu przestępstwa. "Polega ono na bezprawnym zastosowaniu technik operacyjnych, w tym podsłuchu telefonicznego, wobec osoby chronionej immunitetem poselskim" - napisał Maksymiuk.

Samoobrona domaga się przeprowadzenia postępowania karnego "wobec osób winnych bezprawnych działań" przeciw Lepperowi. "Te działania mają być kontynuacją akcji o kryptonimie "Kosa", rozpoczętej za czasów rządów premier Hanny Suchockiej. Miały one na celu skompromitowanie działaczy Samoobrony i przewodniczącego, a zakończyły się nieudaną próbą delegalizacji partii" - napisał do ministra Maksymiuk. Nie chciał on podać szczegółów dotyczących inwigilacji ani powiedzieć, kogo w tej sprawie podejrzewa.

Ziobro mówił wtedy, że nie ma żadnej wiedzy na temat inwigilacji Leppera przez służby specjalne. Podkreślił, że gdyby działania wobec szefa Samoobrony były prowadzone legalnie, to on powinien o tym wiedzieć. Takiej wiedzy nie posiadam - dodał.

Prokuratura może zwrócić się w trybie tajnym do organów państwa mających uprawnienia do inwigilacji o informację czy wobec Leppera stosowano takie czynności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)