"Prokuratorzy podważają autorytet niezawisłych sądów"
Szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Cezary Grabarczyk (PO) zaapelował do prokuratorów, aby szanowali "konstytucyjny porządek i ład w Rzeczypospolitej" i nie podważali autorytetu niezawisłych sądów.
07.09.2007 | aktual.: 07.09.2007 11:42
Apel dotyczy reakcji prokuratury na werdykt Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, który uznał za "bezzasadne i nieprawidłowe" zatrzymanie przed tygodniem byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, dziś podejrzanego o składanie fałszywych zeznań i nakłanianie do tego byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego. Postanowienie sądu w sprawie zażalenia na zatrzymanie byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka świadczy o braku bezstronności sądu - twierdzi prokuratura.
Czwartek był z jednej strony dniem chwały, z drugiej - dniem hańby - mówił Grabarczyk na konferencji prasowej w Sejmie. Dniem chwały, bo sąd potwierdził, że władza sądownicza w RP jest niezawisła, że Polska nadal jest demokratycznym państwem prawa. Werdykt sądu potwierdza, że prokuratura działała z motywów politycznych - ocenił.
Dniem hańby - bo prokuratura nie potrafiła z pokorą przyjąć tego postanowienia do wiadomości i podporządkować mu się, podjęła polemikę z sądem, który w świetle konstytucji jest organem władzy w Polsce, podczas gdy prokuratura jest tylko częścią aparatu wykonawczego rządu - dodał Grabarczyk.
Ireneusz Raś (PO) radził prokuratorom, aby "zanim siądą przy stole konferencyjnym i zaczną coś opowiadać, zmierzyli sobie gorączkę". W zbyt wysokiej gorączce politycznej, w której nie powinni uczestniczyć, po prostu się majaczy - dodał.
Rozpatrujący skargę Kaczmarka sędzia Igor Tuleya podzielił w czwartek argumenty obrońców byłego szefa MSWiA, którzy podkreślali, że nie trzeba było zatrzymywać ich klienta, bo deklarował, że stawi się na każde wezwanie. Sąd podejrzewa, że "zatrzymanie podejrzanego służyło innym celom niż dobro śledztwa".
Z kolei zdaniem prok. Marzanny Muchy-Podlewskiej z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, sąd nie odniósł się do wszystkich przesłanek zatrzymania Kaczmarka.
Mucha-Podlewska podkreśliła, że sąd rozpatrując zażalenie pominął zarzut mataczenia i nakłaniania do składania fałszywych zeznań, jaki postawiono Kaczmarkowi.
Stwierdziła, że po zapoznaniu się z uzasadnieniem sądowego postanowienia, prokuratura dostrzega liczne mankamenty w "rozumowaniu sądu". Mogą one świadczyć - zdaniem Muchy-Podlewskiej - że "są konsekwencją niedostatecznie wnikliwego zapoznania się przez sąd ze zgromadzonym w aktach śledztwa materiałem dowodowym".