Prokuratorzy IPN zbadają przestępczą działalność MSW
W Instytucie Pamięci Narodowej powołano
zespół prokuratorów do prowadzenia śledztwa w sprawie
funkcjonowania związku przestępczego w strukturach PRL-owskiego
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Jak wyjaśnił prezes IPN Janusz Kurtyka podczas konferencji prasowej, zadaniem zespołu będzie gromadzenie, szczegółowa analiza oraz scalenie dokumentów z rozproszonych po całej Polsce śledztw, które miały związek z tym wątkiem.
W skład zespołu wchodzą prokuratorzy: Marek Klimczak (przewodniczący), Adam Sidor, Andrzej Witkowski oraz dwóch oddelegowanych archiwistów.
Prokurator Andrzej Witkowski z pionu śledczego IPN w Lublinie zajmuje się tą sprawą od czterech lat - od 2002 r. prowadził śledztwo, które miało ustalić, czy w strukturach ministerstwa istniał związek przestępczy mający na celu m.in. dokonywanie zabójstw działaczy opozycji politycznej i duchowieństwa.
Kurtyka podkreślił, że prokuratorów szczególnie interesuje działalność tzw. nieznanych sprawców. Sprawdzą, czy możliwe jest zidentyfikowanie ich nazwisk, stojących za nimi struktur, ustalenie, kto organizował napady- wyjaśnił. W tym miejscu praca prokuratorów łączy się ze sprawą księdza Popiełuszki - przyznał prezes IPN.
Kurtyka, pytany przez dziennikarzy, czy prokuratorzy zajmą się też sprawą ewentualnego udziału polskich służb w przygotowaniu zamachu na papieża Jana Pawła II, odpowiedział, że - jego zdaniem - "polski wywiad był raczej trzymany od tego z daleka i nie uczestniczył w spisku".
Nie oznacza to jednak, że nie było wymiany informacji między SB a centralą KGB. Jeśli polskie służby miały jakikolwiek udział w spisku, polegał on na dostarczaniu informacji do Moskwy na temat Kościoła i papieża - uważa Kurtyka.
Prokuratorzy zapowiedzieli powołanie biegłych z grona historyków IPN zajmujących się tymi zagadnieniami. Wykorzystają też dokumentację zgromadzoną wcześniej przez tzw. komisję Rokity - poinformował Kurtyka.
Sejmowa komisja nadzwyczajna do zbadania działalności MSW, kierowana w latach 1989-1991 przez Jana Rokitę, ustaliła, że skutkiem działań funkcjonariuszy MSW od wprowadzenia stanu wojennego do 1989 r. było 91 udokumentowanych przypadków zgonów. Wyjaśniono niewiele z tych przypadków.
Śledztwo dotyczące sprawstwa kierowniczego zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki prowadził pierwotnie pion śledczy IPN w Lublinie. W 2002 roku jego zakres został określony znacznie szerzej niż kierowanie zabójstwem ks. Popiełuszki. Chodziło właśnie o ustalenie w strukturach MSW związku przestępczego, który miał na celu także dokonywanie innych zabójstw działaczy opozycji politycznej i duchowieństwa. W 2004 r. śledztwo przeniesiono z Lublina do Katowic.
Do porwania i zamordowania księdza doszło 19 października 1984 r. Zbrodni dokonali trzej oficerowie SB - Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski - skazani rok później w procesie toruńskim. Obecnie wszyscy są już na wolności. W 1994 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie niejednomyślnie uniewinnił generałów SB Władysława Ciastonia i Zenona Płatka od zarzutu kierowania zbrodnią.
W 1984 r. Ciastoń był wiceministrem MSW i szefem SB, a Płatek - szefem IV departamentu MSW zwalczającego Kościół. Mimo że na reżyserowanym przez władze toruńskim procesie zabójców ks. Popiełuszki w 1985 r. ujawniono okoliczności, które mogły wskazywać na udział w przygotowaniach do zbrodni innych osób, sąd zajął się wyłącznie bezpośrednimi sprawcami mordu