Prokuratorzy IPN kontra Wojciech Jaruzelski
Katowicki IPN wystąpił do MON o odtajnienie części dokumentów Układu Warszawskiego. To ostatnie z materiałów, które chce dołączyć do akt sprawy dotyczącej odpowiedzialności gen. Jaruzelskiego za wprowadzenie stanu wojennego - pisze "Życie Warszawy".
Prokuratorzy katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej wiedzą już, jakich materiałów dotyczących Układu Warszawskiego potrzebują, by postawić zarzuty kolejnym osobom odpowiedzialnym za wprowadzenie w Polsce stanu wojennego, w tym generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu.
Zależy im, by zostały one odtajnione jak najszybciej, bo zbrodnie związane ze stanem wojennym przedawniają się w roku 2010. Dlatego nie chcą czekać do czasu, gdy akta Układu Warszawskiego z Centralnego Archiwum Wojskowego - zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego - trafią do archiwów IPN. Zwłaszcza że wcześniej specjalny zespół ma ocenić dokumenty i przedstawić ministrowi wykaz, które z nich mogą mieć zniesioną lub obniżoną klauzulę tajności. Katowiccy prokuratorzy chcą uniknąć tej długiej procedury.
Wytypowaliśmy potrzebne nam materiały po oględzinach dokumentów w Centralnym Archiwum Wojskowym. Uznaliśmy je za istotne dla sprawy, dlatego w piątek wystąpiliśmy do ministra obrony narodowej o ich odtajnienie - mówi dziennikowi prokurator Ewa Koj, szefowa pionu śledczego katowickiego oddziału IPN. Chodzi o dokumenty z posiedzeń Rady Wojskowej Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw - Stron Układu Warszawskiego oraz z konferencji i komitetu ministrów obrony państw Układu Warszawskiego - wylicza prokurator Koj. (PAP)