Prokurator ws. Blidy: nie wiedziałem o konferencji Ziobry
Katowicki prokurator Tomasz Tadla, b.
rzecznik prasowy tamtejszej prokuratury okręgowej powiedział, że nic nie wiedział o planowanej na dzień zatrzymania
Barbary Blidy konferencji prasowej ówczesnego ministra
sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Tadla był przesłuchiwany przez komisję śledczą badającą okoliczności śmierci Barbary Blidy. Po przerwie przesłuchany zostanie zastępca prokuratora okręgowego w Katowicach Marek Wójcik.
"Nigdy o tym nie słyszałem. Z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że gdyby była planowana jakakolwiek konferencja w sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach, gdyby konferencja była planowana na ten dzień i to jeszcze w Katowicach, to ja wiedziałbym o tym wcześniej" - oświadczył Tadla.
Jak zaznaczył, "o tego rodzaju rzekomej konferencji planowanej w Katowicach dowiedział się jeszcze w innych okolicznościach".
Tadla wyjaśnił, że podczas wakacji zadzwoniono do niego z informacją, że przeciekły zeznania katowickich prokuratorów składane w Łodzi. "I że w tych zeznaniach prokuratora Balasa jest taka informacja, że była planowana konferencja prasowa" - podkreślił prokurator.
"Gdyby chciano zorganizować konferencję (...) to takie wydarzenie jest przygotowywane wcześniej, również przez osoby, które odpowiadają za kontakty z mediami" - dodał Tadla.
Spór w komisji wywołał dalszy tryb postępowania komisji.
Wojciech Szarama (PiS) ocenił, że z dotychczasowych przesłuchań prokuratorów wynika, że "nie ma żadnych przesłanek, aby stwierdzić, że działania prokuratury były nielegalne, że w tym postępowaniu coś odbywało się niezgodnie z prawem".
Zareagował na to przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (Lewica), który stwierdził, że komisja przeprowadzi analizę materiału "po zebraniu materiału". "Pan wyprzedza etap" - zwrócił się do Szaramy.
"Nawet jak komisja nie zaczęła przesłuchań, pan publicznie powiedział, że komisja nie ma wiele do roboty" - mówił Kalisz. "Będziemy to przesłuchanie prowadzili bardzo dokładnie (...) bo tę sprawę musimy wyjaśnić do końca" - dodał szef komisji śledczej.
Szarama przytoczył z kolei fragment z uzasadnienia do projektu uchwały o powołaniu komisji śledczej, w którym napisano: "O godz. 6 na polecenie ministra Zbigniewa Ziobry do domu byłej posłanki wtargnęła ekipa funkcjonariuszy ABW w celu jej zatrzymania". "Niech pan powie, na czym opiera tę opinię" - pytał poseł PiS.
Kalisz odpowiedział, że wniosek o powołanie komisji śledczej "to zawiadomienie, etap bardzo wstępny" i komisja musi "całość postępowania prowadzić od nowa". "I na tym polega nasze postępowanie" - dodał.