Prokurator: Mladić kierował czystką etniczną w Bośni
Proces byłego dowódcy sił Serbów bośniackich generała Ratko Mladicia,
oskarżonego o zbrodnie popełnione podczas wojny w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-95, rozpoczął
się w Hadze od wystąpienia prokuratora.
Proces rozpoczął się od wystąpienia prokuratora. - Mladić kierował czystką etniczną w Bośni - powiedział prokurator Dermot Groome przed haskim trybunałem. Rozpoczął swoje przemówienie od przedstawienia historii 14-letniego chłopca, którego ojciec i wuj byli wśród 150 mężczyzn zamordowanych przez siły bośniackich Serbów w listopadzie 1992 roku, na początku konfliktu.
- Świat z niedowierzaniem obserwował, jak w wioskach, wśród sąsiadów, w Europie trwa ludobójstwo" - mówił. Jak dodał, uwieńczeniem tych czynów była masakra w Srebrenicy w 1995 roku, będąca największych masowym mordem w Europie od II wojny światowej. Do tego czasu "Mladić i jego żołnierze byli dobrze wyćwiczeni w zabijaniu" - powiedział Groome.
Następnie pokazał sędziom film wideo nagrany po ostrzale moździerzowym targu Markale w czasie oblężenia Sarajewa, w którym zginęło kilkadziesiąt osób.
Poinformował, że prokuratura zaprezentuje materiał dowodowy, w tym wojenne dzienniki Mladicia, które "bez żadnych wątpliwości wskazują na rękę Mladicia we wszystkich tych zbrodniach".
Akt oskarżenia zawiera 11 zarzutów, w tym udział w masakrze około 8 tys. Muzułmanów w Srebrenicy w lipcu 1995 roku. Zarzuty dotyczą też zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.
70-letni Mladić nie przyznaje się do winy. Siedział na sali sądowej za swoim adwokatem, był ubrany w ciemnoszary garnitur i jasną koszulę.
Zobacz zdjęcia: Oblicza Mladicia
Odczytanie aktu oskarżenia potrwa ok. sześciu godzin; odbędzie się w środę i w czwartek. Proces będzie kontynuowany 29 maja, kiedy zostanie przesłuchany pierwszy świadek oskarżenia.
Proces miał być kontynuowany 29 maja, kiedy to miał zostać przesłuchany pierwszy świadek oskarżenia. - Jednak z powodu błędów, popełnionych przez prokuraturę przy przekazywaniu materiału dowodowego obronie, termin ten może zostać przesunięty - zapowiedział sędzia Alphons Orie. Groome zapewnił, że nie będzie się sprzeciwiał "odroczeniu w rozsądnym terminie".
Według prokuratury proces może potrwać około trzech lat.
Protest przed trybunałem
Przed budynkiem trybunału zgromadziły się krewne zamordowanych w Srebrenicy mężczyzn i chłopców, zrzeszone w pozarządowej organizacji "Matki ze Srebrenicy". Kobiety trzymały transparenty z napisami: "Żądamy sprawiedliwości dla ofiar Srebrenicy", "Mladić: największy zabójca ludzi, w tym niewinnych dzieci".
- To największy rzeźnik na Bałkanach i na świecie - powiedziała agencji AFP 65-letnia Munira Subasić. Kobieta, która straciła podczas wojny w 1995 r. 22 członków rodziny przybyła do Hagi na rozpoczęcie procesu.
- Będę patrzyła mu w oczy i pytała, czy żałuje - dodała. Munira powiedziała, że zajmie na sali sądowej miejsce dla publiczności.
W lipcu 1995 roku Mladić dowodził operacją wojskową, podczas której siły Serbów bośniackich zajęły Srebrenicę, choć była ona jedną z ONZ-owskich "stref bezpieczeństwa". Wymordowano następnie ok. 8 tys. Muzułmanów - mężczyzn i chłopców.