Prokurator Kapusta wrócił, by pogrzebać sprawę Rywina?
Zygmunt Kapusta, były szef Prokuratury
Apelacyjnej w Warszawie, znów nadzoruje pracę stołecznych
prokuratur - ustaliło "Życie Warszawy". Nie ma więc szans na
śledztwo w sprawie raportu o aferze Rywina. To on współdecydował o
tym, że organa ścigania uznały, iż grupy trzymającej władzę nie
było.
Fakt nadzorowania przez prokuratora Kapustę stołecznych prokuratorów potwierdził "Życiu Warszawy" Karol Napierski, szef Prokuratury Krajowej. "Pan Kapusta jest delegowany do Biura Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej. Aktualnie nadzoruje Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie i podległe jej prokuratury okręgowe w Warszawie, Płocku i Ostrołęce - powiedział gazecie Napierski.
Warszawski dziennik przypomina, jak kilka miesięcy temu Zygmunt Kapusta w atmosferze skandalu został odwołany z funkcji szefa Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Teraz znów może mieć wpływ na los najważniejszych postępowań, w tym dotyczących afer Lwa Rywina i Orlenu - podkreśla gazeta. (PAP)