Prokurator generalny USA o współpracy z Rosjanami

Prokurator generalny USA Jeff Sessions, który we wtorek zeznaje przed senacką komisją ds. wywiadu, powiedział, że zarekomendował zwolnienie byłego szefa FBI Jamesa Comeya na podstawie oświadczenia swego zastępcy Roda Rosensteina na temat sytuacji w tej agencji.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | SHAWN THEW

- Minister sprawiedliwości i zarazem prokurator generalny USA, Jeff Sessions, który we wtorek zeznawał przed senacką komisją ds. wywiadu, powiedział, że zarzuty, jakoby był w zmowie z przedstawicielami Kremla, są "przerażającym i ohydnym kłamstwem".

Zeznania Sessionsa przed senacką komisją ds. wywiadu były jego pierwszym publicznym wystąpieniem dotyczącym powiązań sztabu wyborczego Trumpa z władzami Rosji od czasu, kiedy odsunął się on od śledztwa prowadzonego w tej sprawie przez ministerstwo sprawiedliwości.

70-letni Sessions powiedział komisji we wtorek, że odsunął się od śledztwa, ponieważ był zaangażowany w kampanię wyborczą Trumpa i wymagały tego przepisy resortu sprawiedliwości.

Kategorycznie zaprzeczył również, że jakiekolwiek jego kontakty z przedstawicielami Rosji, w tym z rosyjskim ambasadorem w Waszyngtonie Siergiejem Kislakiem, zmierzały do wywarcia korzystnego dla Trumpa wpływu na wynik ubiegłorocznych wyborów prezydenckich.

Oprócz zarzutów o powiązania sztabu Trumpa z Rosją, członków senackiej komisji ds. wywiadu interesowała także rola Sessionsa w nieoczekiwanym zwolnieniu 9 maja Jamesa Comeya ze stanowiska dyrektora Federalnego Biura Śledczego (FBI)
.

Minister sprawiedliwości wyjaśnił, że zarekomendował zwolnienie Comeya na podstawie oświadczenia swego zastępcy Roda Rosensteina na temat sytuacji w FBI.

Pytany o okoliczności zwolnienia Comeya, Sessions, który jako pierwszy republikański senator poparł kandydaturę Donalda Trumpa w wyborach, kilkakrotnie odmówił odpowiedzi na pytania członków komisji, tłumacząc, że jego rozmowy z prezydentem objęte są "prezydenckim przywilejem poufności jego rozmów z podwładnymi".

Zdaniem Adama Schiffa, najwyższego rangą przedstawiciela Partii Demokratycznej w komisji wywiadu Izby Reprezentantów, tłumaczenia Sessionsa są tylko częściowo uzasadnione.

W wywiadzie dla telewizji CNN Schiff podkreślił, że przywilej poufności rozmów prezydenta nie obejmuje np. namawiania do przestępstwa.

Wskazał jednocześnie, że Sessions potwierdził w przeszłości jedną z kluczowych informacji ujawnionych przez Jamesa Comeya, iż prezydent przed rozmową z ówczesnym dyrektorem FBI przeprowadzoną 14 lutego, czyli dzień po zwolnieniu Michaela Flynna ze stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, "poprosił Sessionsa i innych najbliższych doradców o opuszczenie Gabinetu Owalnego".

Były dyrektor FBI James Comey, zeznając przed senacką komisją ds. wywiadu w ubiegły czwartek, utrzymywał, że podczas spotkania w "cztery oczy" prezydent Trump miał mu powiedzieć, że "ma nadzieję", iż dyrektor FBI "da sobie spokój z tą całą sprawą".

Podczas wystąpienia przed komisją Comey wyjaśnił, że zrozumiał tę sugestię prezydenta jako polecenie zarzucenia śledztwa prowadzonego przez FBI w sprawie kontaktów Flynna z przedstawicielami Kremla.

Comey zeznał też, że obawiał się, iż Trump może kłamać w sprawie treści ich rozmowy, i wiedział, że będzie musiał mieć własny zapis tego spotkania. Dlatego, jak wyjaśnił, sporządził notatkę służbową na ten temat zaraz po rozstaniu się z prezydentem.

Przyznał, że następnie poprosił swojego przyjaciela Daniela Richmana, profesora Uniwersytetu Columbia, o przekazanie mediom tej notatki. Zdecydował się na to, gdy prezydent napisał na Twitterze, że Comey "powinien mieć nadzieję", że nie ma nagrań z ich rozmów.

Daniel Richman poinformował we wtorek, że przekazał FBI notatki Comeya w celu udostępnienia ich specjalnemu prokuratorowi Robertowi Muellerowi. Robert Mueller, w przeszłości dyrektor FBI, prowadzi dochodzenie kryminalne w sprawie wszystkich wątków związanych z zarzutami o "rosyjskie koneksje" osób z otoczenia Trumpa. Dochodzenie Muellera obejmuje także okoliczności zwolnienia Jamesa Comeya ze stanowiska dyrektora FBI.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Prezes PiS: Konfederacja pokazuje, kim naprawdę jest
Prezes PiS: Konfederacja pokazuje, kim naprawdę jest
Turysta spadł ze szlaku w Tatrach. Zginął na miejscu
Turysta spadł ze szlaku w Tatrach. Zginął na miejscu