Prokurator generalny Ukrainy: separatyści nie dysponują ukraińską bronią przeciwlotniczą
Prokurator generalny Ukrainy Witalij Jarema zaprzeczył, jakoby bojownicy prorosyjscy we wschodnich obwodach jego kraju dysponowali bronią przeciwlotniczą, przechwyconą od ukraińskiej armii. Z kolei Arsenij Jaceniuk, premier Ukrainy, uznał, że "katastrofa samolotu malezyjskich linii lotniczych, który spadł na wschodniej Ukrainie to przestępstwo międzynarodowe". Szef rządu uważa, że winni tragedii powinni stanąć przed trybunałem międzynarodowym.
18.07.2014 | aktual.: 18.07.2014 10:49
- Wczorajsza straszna tragedia wnosi w nasze życie poprawki. Rosjanie się doigrali. Jest to międzynarodowe przestępstwo, za które powinno się odpowiadać przed trybunałem międzynarodowym w Hadze - oświadczył Jaceniuk.
- Po tym, jak zestrzelony został malezyjski pasażerski samolot, wojskowi przekazali prezydentowi (Petro Poroszence), że terroryści nie posiadają naszych kompleksów rakietowych Buk i S-300. Taka broń nie została przechwycona - powiedział Jarema gazecie internetowej "Ukrainska Prawda".
Wcześniej ministerstwo obrony Ukrainy oświadczyło, że siły zbrojne nie używają artylerii przeciwlotniczej w operacji antyterrorystycznej przeciwko siłom separatystycznym. Resort zapewnił także, że w czasie katastrofy malezyjskiego Boeinga 777 ukraińskie samoloty wojskowe znajdowały się na ziemi.
- Ministerstwo obrony oficjalnie informuje, że w czasie katastrofy w przestrzeni powietrznej nie było myśliwców sił zbrojnych Ukrainy. Samolot Boeing 777 znajdował się poza strefą rażenia obrony powietrznej sił zbrojnych Ukrainy. W czasie operacji antyterrorystycznej nie były użyte kompleksy rakietowe sił zbrojnych Ukrainy i nie doszło do ani jednego wystrzału pocisku samonaprowadzającego - czytamy w komunikacie resortu.
Tymczasem pod koniec czerwca rzecznik ukraińskich sił antyterrorystycznych Ołeksij Dmytraszkiwskyj informował, że nielegalne ugrupowania zbrojne zajęły część wojskowej jednostki sił obrony przeciwlotniczej Ukrainy w Doniecku oraz że na terenie jednostki znajduje się system rakietowy Buk, ale nie działa. - Te, które działają, są w innym obiektach strategicznych - mówił. Pytany, czy jego zdaniem napastnicy będą w stanie uruchomić system rakietowy, odparł: "Nie sądzę, żeby to im było potrzebne".
Maszyna linii Malaysia Airlines rozbiła się w obwodzie donieckim, na terenie kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów. Kijów i rebelianci oskarżają się nawzajem o zestrzelenie Boeinga 777. W katastrofie zginęło 298 osób.