ŚwiatProkurator generalny Ukrainy: obawiam się o swoje życie

Prokurator generalny Ukrainy: obawiam się o swoje życie

Prokurator generalny Ukrainy Wiktor Szokin oświadczył, że obawia się o swoje życie i że ma podstawy, by sądzić, iż ktoś chce jego śmierci. Prokurator ocenił, że przyczyną jest podjęta przez niego walka z korupcją.

Prokurator generalny Ukrainy: obawiam się o swoje życie
Źródło zdjęć: © AFP | Michail Palinchak

- Mam poważne podstawy, by mówić, że przeciwko mnie szykowane są różne prowokacje, w tym takie, które związane są z moim zdrowiem. Mam podstawy, by uważać, że ktoś chce mnie fizycznie zlikwidować - powiedział prokurator na konferencji prasowej w Kijowie.

Szokin wyjaśnił, że poinformował o swoich przypuszczeniach prezydenta Petra Poroszenkę i Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).

- Chcę powiedzieć wszystkim zainteresowanym osobom, że krążą plotki, iż cały czas choruję, czy szybko umrę, więc oświadczam, że w ciągu ostatniego roku mojej pracy, od 27 lipca 2014 roku, ani jednego dnia nie byłem na zwolnieniu lekarskim i ani razu nie chorowałem - podkreślił.

Na konferencji Szokin poinformował o trwającej reorganizacji Prokuratury Generalnej Ukrainy, w ramach której z pracy zwolniono aż 3 tys. osób. Ogłosił także zamiar powołania - jak to określił - "młodzieżowej prokuratury", która będzie formowana w trybie konkursu dla studentów wydziałów prawa z całego kraju.

- Reforma prokuratury już się rozpoczęła, ale musimy myśleć o tym, że potrzebni są nam nowi ludzie. Zatrudnimy ich 700 i wraz z nimi będziemy tworzyli lokalne prokuratury. Z czasem ci ludzie będą mogli uczestniczyć w konkursach na stanowiska w samej Prokuraturze Generalnej - przekazał Szokin.

Na początku lipca na Ukrainie było głośno o konflikcie między Szokinem a jego zastępcą, Gruzinem Dawidem Sakwarelidzem. Efektem było zatrzymanie dwóch ważnych urzędników prokuratury. Byli to: pierwszy zastępca naczelnika głównego wydziału śledczego Prokuratury Generalnej Wołodymyr Szapakin i wiceprokurator obwodu kijowskiego Ołeksandr Kornijec.

Zatrzymań dokonano w związku z podejrzeniem o przyjęcie łapówki; podczas przeszukań w ich domach i biurach znaleziono 500 tys. dolarów, klejnoty i broń. Środowiska walczące z korupcją, a także Sakwarelidze, oświadczyli, że prokurator generalny naciska, by sprawę wyciszyć. W konflikt zaangażował się bezpośrednio prezydent Poroszenko; w efekcie Szokin zwolnił z pracy dwóch podejrzewanych o korupcję urzędników.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)