Projekt rezolucji RB ONZ w sprawie Iraku do poprawki
Projekt nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Iraku - przedstawiony członkom Rady przez USA i Wielką Brytanię -
prawdopodobnie nie zostanie poddany pod głosowanie w najbliższych
dniach. Część członków Rady nadal domaga się zmian w dokumencie.
Projekt zakłada, że mandat wielonarodowych sił w Iraku wygaśnie na przełomie 2005 i 2006 roku - po serii wyborów i przejęciu władzy w Iraku przez stały rząd. Jednak tymczasowy iracki rząd, który obejmie suwerenną władzę w Iraku z końcem czerwca, w każdej chwili będzie mógł zażądać, aby obce wojska wycofały się z tego kraju przed wyborami.
W projekcie jest także stwierdzenie, że to Irakijczycy będą dysponować własnymi surowcami naturalnymi, a iracki minister spraw wewnętrznych będzie kierować policją. W projekcie pozostał jednak punkt, który wzbudza mnóstwo kontrowersji. Daje on prawo siłom stabilizacyjnym do podjęcia działań niezbędnych do zapewnienia bezpieczeństwa w Iraku. W rezolucji nie ma wzmianki o tym, czy Irakijczycy mogliby zablokować działania wojsk stabilizacyjnych.
Jak pisze komentator agencji Associated Press, obecnie w nowojorskiej siedzibie ONZ prowadzone będą nieformalne konsultacje z poszczególnymi członkami Rady, a także - z członkami nowego rządu irackiego. Już w czwartek Rada spotka się z szefem dyplomacji irackiej, Hosziarem Zebarim, jeszcze w środę oczekiwanym w Nowym Jorku.
Niemal natychmiast po ogłoszeniu nowego amerykańsko-brytyjskiego planu miało do niego zgłosić obiekcje kilka państw zasiadających w RB ONZ. Associated Press cytuje stanowisko Algierii, która uznała, że w nowym dokumencie winno znaleźć się wyraźne potwierdzenie, iż Irakijczycy będą mieć prawo decydowania o statusie sił wielonarodowych. Przedstawiciel USA w ONZ James Cunningham replikował, iż nie ma powodu, by sprawa ta miała znaleźć się w rezolucji. "To kwestia do uzgodnienia pomiędzy nami a irackim rządem" - powiedział w odpowiedzi na algierską krytykę.
AP informuje, iż w czasie odbywającej się za zamkniętymi drzwiami wtorkowej sesji Rady także Francja, Niemcy, Rosja i Chiny wyrażały wątpliwości co do niektórych sformułowań projektu. Agencja nie podaje jednak konkretnie, czego dotyczyły owe zastrzeżenia. "Nie jesteśmy zadowoleni z nowej wersji; będziemy domagać się wyjaśnień" - powiedział anonimowy dyplomata francuski. Chiński ambasador Wang Guangya natomiast oświadczył wprost, że w tekście nie ma jasnego sformułowania potwierdzającego przywrócenie Irakowi pełnej niezawisłości.
Wcześniej Chiny, Francja i Rosja wyrażały zastrzeżenia, iż w poprzednim projekcie rezolucji zabrakło klauzuli, gwarantującej Irakijczykom kontrolę w sprawach wojskowych. W nowym projekcie rezolucji nie zmieniono fragmentów tekstu, dotyczących tej sprawy, ograniczając się w zasadzie tylko do wyznaczenia daty wycofania sił okupacyjnych. Z obecnego dokumentu wynika, że siły okupacyjne (tak nazwane w pierwszej powojennej rezolucji RB ONZ) przestaną istnieć z dniem 30 czerwca; po tym terminie nazywać się będą siłami wielonarodowymi, a ich głównym zadaniem będzie zapewnienie bezpieczeństwa w Iraku.
Po przejęciu suwerenności przez Irak 30 czerwca dobiegnie końca okupacja kraju, a administracja koalicyjna zostanie rozwiązana. Za zgodą nowych władz Iraku pozostaną jednak w kraju wojska koalicyjne, aby czuwać nad jego bezpieczeństwem do czasu, gdy zadanie te będą mogły przejąć siły irackie.
Obecnie w Iraku stacjonuje około 138 tysięcy żołnierzy amerykańskich i około 17 tysięcy żołnierzy innych krajów koalicji, w tym około 2400 z Polski.