Program PiS: reforma ministerstw, zmiany w podatkach, likwidacja NFZ
Połączenie spraw wewnętrznych i administracji w jednym resorcie, ponowne powołanie ministra-koordynatora służb specjalnych, powrót do 22-proc. stawki VAT oraz likwidacja gimnazjów i NFZ - to niektóre z propozycji, które znajdą się w programie PiS.
25.05.2013 | aktual.: 25.05.2013 13:47
Odnowiony program PiS ma być przedstawiony podczas kongresu partii, który odbędzie się pod koniec czerwca w Katowicach.
Członek Komitetu Politycznego PiS, koordynujący prace programowe, Jarosław Zieliński zaznaczył, że nowy program jest z jednej strony kontynuacją tego, co PiS dotychczas proponowało, a z drugiej "wprowadza daleko idące zmiany, wynikające z doświadczenia 6 lat rządów PO-PSL". - To nie będzie jakaś rewolucja, ale musimy uwzględnić fakt, że Polska jest dzisiaj krajem zdewastowanym przez rządy PO pod każdym względem - dodał Zieliński. Jak podkreślił, filozofią wpisaną w program PiS jest "zrównoważony rozwój".
Wiele elementów programu zostało już zgłoszonych przez PiS w sejmie, jak np. Narodowy Program Zatrudnienia. O partyjnym programie jest mowa także podczas objazdu polityków Prawa i Sprawiedliwości po kraju. - Nie trzymamy swoich pomysłów w ukryciu do czasu, kiedy wygramy wybory i będziemy rządzić, ale zgłaszamy je dzisiaj i jeżeli większość parlamentarna chciałaby z tego skorzystać, mielibyśmy mniej zła - powiedział Zieliński.
W zakresie spraw wewnętrznych, administracji i służb specjalnych PiS chce m.in. - jak mówił Zieliński - przywrócić "rzeczywisty nadzór MSW nad formacjami mundurowymi". "Bo dzisiaj jest on iluzoryczny" - uważa poseł. W ocenie Zielińskiego trzeba oddzielić służby specjalne od służb mundurowych, ponieważ "nie mogą być pod jednym kierownictwem". Trzeba też - według posła PiS - przywrócić i umocnić stanowisko ministra-koordynatora ds. służb specjalnych, który realnie nadzorowałby służby specjalne.
Zieliński podkreślił też, że program PiS zakłada ponowne włączenie administracji do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. - Wojewodowie jako administracja w terenie muszą być pod jednym ministrem wraz ze służbami, które wykonują zadania na rzecz bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego - argumentował.
Z kolei cyfryzacja, która obecnie wraz z administracją jest domeną MAC - w intencji PiS - albo na pewien czas byłaby w oddzielnym ministerstwie informatyzacji państwa lub zostałaby włączona do ministerstwem infrastruktury.
Wśród najważniejszych projektów gospodarczych wiceprezes PiS Beata Szydło wymieniła z kolei zmiany w podatku PIT i CIT, w tym "odejście od systemu, który składa się z wielu interpretacji podatkowych". Inne pomysły to: powrót do 22-proc. stawki VAT, a także opodatkowanie hipermarketów i wprowadzenie podatku bankowego.
Elementem programu gospodarczego PiS jest Narodowy Program Zatrudnienia, który zakłada m.in. obniżenie wysokości składek na ubezpieczenia społeczne na obszarze gmin szczególnie dotkniętych bezrobociem; pożyczki i kredyty udzielane z Funduszu Wspomagania Zatrudnienia i Funduszu Wspierania Przedsiębiorczości ludzi młodych; odliczanie od podstawy opodatkowania kwoty stanowiącej równowartość jednego miejsca pracy; preferencje podatkowe dla osób zatrudniających absolwentów szkół; zwrot zapłaconego podatku dla przedsiębiorców zatrudniających absolwentów i wsparcie finansowe dla pracowników zatrudnionych na terenie małego miasta lub wsi.
Szydło przypomniała, że PiS proponuje ponadto zmiany w systemie emerytalnym, czyli dobrowolność wyboru między OFE a ZUS, a także odejście od reformy wydłużającej wiek emerytalny do 67 lat i powrót do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
W zakresie edukacji - jak zapowiada poseł Sławomir Kłosowski - PiS chce zaproponować m.in. likwidację gimnazjów oraz przywrócenie 8-letnich szkół podstawowych i 4-letnich liceów, odejście od obowiązku szkolnego dla 6-latków i pozostawienie w tej sprawie wyboru rodzicom, zmiany programów nauczania w szkołach i zmiany na liście lektur. Wprowadzone miałyby być także zmiany w systemie egzaminacyjnym, czyli odejście od obowiązujących teraz testów maturalnych. Jednym z nadobowiązkowych przedmiotów maturalnych miałaby być religia.
W każdej szkole - zgodnie z pomysłem PiS - byłby poza tym gabinet stomatologiczny i poradnia psychologiczno-pedagogiczna.
PiS chce też powołania Instytutu Programowego, który opracowywałby programy nauczania dla szkół podstawowych i liceów. Wszystkie przepisy prawne dotyczące systemu oświaty miałyby znaleźć się w jednej ustawie, co - jak mówił Kłosowski - stanowiłoby swoistą "konstytucję edukacyjną".
Senator Bolesław Piecha zaznaczył w rozmowie z PAP, że w programie zdrowotnym PiS zakłada, że docelowo nakłady na służbę zdrowia powinny wynieść 6 proc. PKB.
Partia planuje likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia. - Zostanie uproszczony sposób kontraktowania. Pieniądze będą w dyspozycji wojewodów. Każdy wojewoda będzie miał swój budżet i będzie miał za zadanie kontraktować świadczenia zdrowotne - opisywał Piecha.
Program zakłada też powołanie Funduszu Restrukturyzacji Polskich Szpitali, na wzór Agencji Rozwoju Przemysłu. Program PiS przewiduje, że leki, które są obecnie refundowane, będą w jednej cenie. Ceny leków miałyby być określone w ustawie. "Lek na serce miałby taką samą cenę, jak na przykład lek na nowotwór. Każdy refundowany lek byłby w jednakowej, niskiej cenie dla każdego. Orientacyjnie, z naszych obliczeń wychodzi nam cena 8,50 zł" - powiedział Piecha.
Wprowadzony miałby być ponadto program opieki domowej nad niesamodzielnymi pacjentami finansowany z publicznych środków.
W programie dla młodych największy nacisk będzie położony na walkę z bezrobociem, bezpłatny drugi kierunek studiów na uczelniach i "odblokowanie awansu dla młodych".
PiS chce też uruchomić program stypendialny im. Mikołaja Kopernika. Miałby on być współfinansowany z budżetu państwa. Dofinansowanie miałoby formę nieoprocentowanej zwrotnej pożyczki. Byłby skierowany do polskiej młodzieży, która chce kontynuować studia na zagranicznych uczelniach.
Z kolei program PiS dla wsi zakłada m.in. wprowadzenie nowego systemu kontroli jakości żywności - połączenie inspekcji i stworzenie Urzędu Zdrowia Publicznego podległego premierowi. PiS proponuje też przekształcenie agencji rolnych i powołanie Agencji Rozwoju Obszarów Wiejskich, która zajmować miałby się nie tylko dystrybucją środków, ale i "programowaniem lokalnego rozwoju".
PiS chce, aby Ministerstwo Rolnictwa zmieniło nazwę na Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i zyskało dodatkowe kompetencje. Partia w swoim programie zapowiada też walkę o zrównanie dopłat dla polskich rolników oraz "budowę zrównoważonej produkcji rolnej". Chce też stworzenia programu ożywiania małych miast, tworzonego przez lokalne samorządy i Agencję Rozwoju Obszarów Wiejskich.