Prognoza długoterminowa: arcydzieło nijakości
Po zimowym, a może lepiej stworzyć na tę okazję neologizm "zimowawym", weekendzie, czeka nas dłuższy okres pogody na pograniczu dwóch pór roku. Chociaż literalnie meteorologiczna jesień już minęła, wciąż nie może spaść w czeluść zapomnienia. Aura w Polsce w najbliższych dwóch tygodniach będzie bowiem odwilżowa i mocno przypominająca poprzednią porę roku w jej najmniej przyjemnym wydaniu, szczególnie na zachodzie kraju. Chłodnej zimy nie widać, a śnieg zapewne prędko się roztopi.
09.12.2013 | aktual.: 10.12.2013 08:47
We wtorek Polska podzieli się na dwie spolaryzowane strefy - mroźny wschód i ciepły zachód. W okolicach granicy z Niemcami będzie bowiem nawet maksymalnie 4-5 stopni na plusie, w centrum minus 1, a na ścianie wschodniej jeszcze chłodniej, w okolicach Suwałk wskazania słupków rtęci mogą nie przekroczyć minus 5. Będzie za to pogodnie, dopiero wieczorem delikatne opady deszczu ze śniegiem pojawią się na północy Polski.
W środę da o sobie znać pogodowa dynamika, ponieważ wróci stan z poniedziałku. Znów na zachodzie będzie ciepło - w Szczecinie 7 kresek, na Dolnym Śląsku 5, w Wielkopolsce 4. W centrum i na północnym wschodzie temperatura ledwo, ale jednak wynurzy się ponad zero, a południowy wschód będzie skuty mrozem, choć niewielkim.
Czwartek i piątek zapowiadają się na dni całkowicie pozbawione opadów - ani jedna kropla deszczu czy płatek śniegu nie spadną na żadną część Polski. Nigdzie nie będzie też całodobowego mrozu. W czwartek od 1 stopnia na wschodzie do 4 w Wielkopolsce i 5 na Dolnym Śląsku i Pomorzu Zachodnim. W piątek rozkład temperatur będzie niemalże dokładną kopią tego z poprzedniego dnia.
Sobota będzie kolejnym dniem o rozkładzie temperatur dokładnie identycznym jak w czwartek i piątek, podobnie nie spadnie też na Polskę żadna kropla deszczu. Niedziela przyniesie utrzymanie suchego trendu, tym razem całodobowy mróz możliwy we wschodniej części Mazowsza. Na pozostałym obszarze od 1 stopnia (wschód) do 4-5 (zachód).
Co przyniesie kolejny tydzień? Niemalże to samo co obecny. Ciągle będzie minimalnie "dodatnio", a opadów niewiele. Kiedy jest szansa na zmianę pogody? W okolicach Wigilii Bożego Narodzenia. Na dzień dzisiejszy można liczyć na białe święta, ponieważ przejście ze stanów lekko dodatnich na lekko ujemne przyniesie także opady śniegu.
Obecnie zima jednak "ma zamiar" odpuścić. Co ciekawe, ten nijaki grudzień może paradoksalnie stać się najchłodniejszym miesiącem całej zimy. Styczeń i luty w prognozach NOAA wciąż konsekwentnie przedstawiane są na naszym obszarze jako ekstremalnie ciepłe. Można zatem liczyć na powtórzenie się scenariusza z 2007 roku, kiedy styczeń bardziej przypominał marzec niż... samego siebie. Większość z nas raczej by takim rozwiązaniem nie pogardziła.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">