Prof. Zygmunt Bauman: nie mam z czego się spowiadać
- Z zarzucanych mi nikczemności się nie spowiadam, dlatego że nie mam z
czego: na szczęście żadnej w czasie służby w KBW osobiście nie popełniłem
- mówi w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" prof. Zygmunt Bauman.
11.07.2013 | aktual.: 11.07.2013 15:51
W rozmowie z tygodnikiem prof. Bauman odniósł się do wykładu na Uniwersytecie Wrocławskim. - W czasie demonstracji NOP poprzedzającej mój wrocławski wykład przeżyłem chwilę przerażającego olśnienia... Otóż zorientowałem się, że widok gromady młodych mężczyzn chóralnie a potulnie skandujących slogany na komendę człowieka z tubą sprawia w gruncie rzeczy pocieszne wrażenie. Ale z miejsca przypomniałem sobie i to, że pokaźna większość „opinii oświeconej” drwiła sobie z psot i wybryków bojówek w brunatnych koszulach aż do chwili, gdy za sprawą tychże bojówek przestało jej być do śmiechu - powiedział Bauman.
Profesor odniósł się też do swojej przeszłości i przynależności do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrzenego. Bauman powiedział, że "z zarzucanych mu nikczemności się nie spowiada, dlatego że nie ma z czego". - Na szczęście żadnej (nikczemności - red.) w czasie służby w KBW osobiście nie popełniłem. Krzyżem Walecznych odznaczono mnie rozkazem Dowódcy I Armii WP z 19 maja 1945 za mój (skromny zresztą!) udział w przełamaniu Wału Pomorskiego i zdobyciu dla Polski Kołobrzegu, a nie, jak pan Gontarczyk z IPN w obieg puścił, za "walkę z patriotami polskimi" - podkreślił filozof.
Czytaj więcej: Wprost.pl