PolskaProf. Winczorek o rządzie mniejszościowym

Prof. Winczorek o rządzie mniejszościowym

Będzie to rząd mniejszościowy, czyli -
jak tłumaczy konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek - taki,
który nie ma za sobą poparcia bezwzględnej większości
parlamentarnej. Konstytucja nie zawiera definicji rządu mniejszościowego, jest to
pojęcie polityczne - wyjaśnił profesor.

31.10.2005 | aktual.: 31.10.2005 16:09

Obraz

Jak tłumaczył, wotum zaufania dla rządu uchwala Sejm bezwzględną większością głosów, przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Za rządem musi zatem zagłosować ponad połowa posłów obecnych na sali. Jeśli takiej większości nie uda się pozyskać, rządowi pozostają jeszcze dwie próby uzyskania wotum zaufania.

Za trzecim razem rząd nie musi już uzyskać bezwzględnej większości głosów - wystarczy mu tzw. większość względna, czyli aby głosów za rządem było więcej niż głosów przeciw. W skrajnym przypadku wystarczyłoby zatem, aby dwóch posłów opowiedziało się za rządem, a jeden przeciwko niemu, przy założeniu, że pozostali wstrzymaliby się od głosu - powiedział prof. Winczorek.

Rząd mniejszościowy może zatem powstać, otrzymując większość bezwzględną w Sejmie, ale nie od partii wchodzących w jego skład. Stanie się tak np. jeśli rząd Marcinkiewicza poprą Samoobrona i Liga Polskich Rodzin, mimo że go nie współtworzą z Prawem i Sprawiedliwością. Rząd mniejszościowy może też zostać powołany dopiero przy trzecim, ostatnim podejściu, kiedy nie potrzeba już poparcia większości bezwzględnej.

Może się też zdarzyć - powiedział profesor, że koalicja tworząca rząd rozpada się podczas trwania jego kadencji. Rząd taki staje się mniejszościowym - nie dysponuje wówczas bezwzględną liczbą głosów w Sejmie. Trudno jest go jednak obalić - wybór nowego premiera w ramach tzw. konstruktywnego wotum nieufności wymaga bowiem bezwzględnej większością głosów poselskich.

Zarówno rząd większościowy, jak i mniejszościowy tak łatwo nie upadnie - ocenił Winczorek. Może on jednak napotykać na trudności przy uchwalaniu ustaw - musi szukać poparcia dla swoich pomysłów u ugrupowań nie wchodzących w skład Rady Ministrów.

W trakcie obowiązywania obecnej konstytucji mniejszościowym był rząd Jerzego Buzka po wyjściu Unii Wolności z koalicji z AWS, rząd Leszka Millera po rozpadzie koalicji SLD-PSL-UP i rząd Marka Belki w okresie, kiedy popierał go Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)