Prof. Tomasz Nałęcz: Janusz Palikot w kontaktach politycznych będzie miał poważne kłopoty
Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz bardzo ostro skrytykował w Radiu ZET Janusza Palikota za atak na Wandę Nowicką. - Palikot będzie miał teraz bardzo poważne kłopoty w kontaktach politycznych. Okazało się, że dla błyskotki, doraźnej korzyści może każdemu włożyć czapkę przestępcy i błazna, wdeptać go w ziemię - mówił.
13.02.2013 | aktual.: 13.02.2013 10:12
Zdaniem doradcy prezydenta wypowiedzią o tym, że „Nowicka może chcieć zostać zgwałcona” Palikot wpisał się w jeden szereg z Leszkiem Millerem i Andrzejem Lepperem. - Te słowa mieszczą się w samczym rechocie, w który ja wpisuję wypowiedzi o „mężnych sercach w kształtnych piersiach”, o tym, że nie można zgwałcić prostytutki. To jest takie samcze pohukiwanie. Wydawał się, że Janusz Palikot, filozof i esteta, jest zaimpregnowany na taki język. Okazało się że nie - stwierdził doradca Komorowskiego. Jego zdaniem Ruch Palikota próbował pozbawić Nowicką godności. - Nie mogła się godzić na to rozwiązanie - zaznaczył.
Nałęcz stwierdził, że klub Janusza Palikota fatalnie podszedł do problemu, jakim było wzięcie przez członków Prezydium Sejmu nieuzasadnionych premii. - Można było posadzić Wandę Nowicką w oślej ławce, żeby swoje odcierpiała. Ale zrobić z niej osobę bez godności, pazerną, chytrą babę z Sejmu, niemal defraudanta? Tą kampanią Ruch Palikota swojej sztandarowej postaci zafundował infamię - ocenił prof. Nałęcz.
Zdaniem prof. Nałęcza Wanda Nowicka musiała bronić się przeciwko atakowi z szeregów własnej partii. - Gdyby zgodziła się na to rozwiązanie, to przyznałaby: „Tak, jestem podła, chytra i łapczywa. Nowicka zorientowała się, że nie zasługuje na to, żeby ją żywcem pogrzebać. Ja jestem sercem po stronie Wandy Nowickiej. Swoje odcierpiała - stwierdził doradca prezydenta.