PolskaProf. Podrez: jesteśmy bliżej metody klonowania terapeutycznego

Prof. Podrez: jesteśmy bliżej metody klonowania terapeutycznego

Choć to sukces laboratoryjny, otwierający
drogę do terapii, to trzeba pamiętać, iż do celów
eksperymentalnych nie można wykorzystywać organizmów ludzkich -
tak informację o uzyskaniu zarodkowych komórek macierzystych ze
sklonowanego zarodka ludzkiego skomentowała bioetyk, prof. Ewa Podrez.

13.02.2004 | aktual.: 13.02.2004 14:04

Wykorzystując komórki jajowe i komórki ciała tej samej pacjentki naukowcy z Korei Południowej uzyskali po raz pierwszy zarodkowe komórki macierzyste ze sklonowanego zarodka ludzkiego. Komórki te mają wszechstronne możliwości rozwoju - mogą dać początek tkankom i narządom, budującym ludzki organizm.

Może to być ważny krok na drodze do opracowania metody klonowania terapeutycznego. Naukowcy liczą, że w przyszłości uda się opracować skuteczną metodę uzyskiwania i zastosowania tych komórek w medycynie - w terapii nieuleczalnych obecnie schorzeń.

"Tego typu badania są potrzebne" - uważa prof. Ewa Podrez z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, członek naukowej Komisji Bioetycznej Instytutu Żywienia i Żywności. - "Musimy być jednak bardzo ostrożni z wnioskami i pamiętać, że do celów eksperymentalnych nie możemy wykorzystywać organizmów ludzkich".

Profesor podkreśliła też, że eksperyment i możliwości wykorzystania jego wyników powinno regulować prawo. "Etyk może jedynie komentować to prawo lub wskazywać na zagrożenia z nim związane" - powiedziała prof. Podrez.

Bioetyk wspomniała, że możliwości wszelkich terapii sprawdza się na organizmie, by stwierdzić, na ile akceptuje on terapię i czy prawidłowo się rozwija. "Nie powinniśmy jednak od razu bezpośrednio obejmować badaniami ludzi. Wcześniej trzeba mieć rękojmię, że dla człowieka - całości biologicznej, psychicznej i duchowej - tego typu terapia nie przyniesie zgubnych konsekwencji" - podkreśliła.

_ "Jeżeli wziąć pod uwagę, czy z prac wynikną korzyści dla jak największej ilości osób, dochodzimy do wniosku, że mogą one zapewnić sprawność fizyczną lub umysłową właściwie nieograniczonej liczbie osób"_ - zaznaczyła prof. Podrez.

_ "Widząc taką przyszłą, wielką praktyczną korzyść możemy mówić o olbrzymim sukcesie medycyny. Ludzie, którzy do tej pory nie byli sprawni albo czekali na śmierć, mogą teraz mieć nadzieję, że - jeżeli eksperyment będzie praktykowany - będą normalnie funkcjonować"_ - dodała bioetyk.

W ocenie eksperymentu uwzględnia się też kryterium godności życia ludzkiego. Według tego kryterium, człowiek jest formą autonomii, a wszelkie ingerencje - wewnętrzne czy zewnętrzne - prowadzące do zmian w organizmie wpływają także na psychikę.

_ "Myśląc w ten sposób, trzeba przyznać, że na razie nie wiemy, w jakim stopniu tego typu terapia może oddziałać na strukturę psychiczną i duchową człowieka. Nurt etyki oparty na tzw. normie personalistycznej - nade wszystko mówiącej o godności człowieka - zaleca w takim postępowaniu ostrożność"_ - podkreśla prof. Podrez.

Zdaniem profesor, dobrze byłoby, by na razie eksperyment pozostał na etapie prac laboratoryjnych. "Nie wiemy, jakie on może przynieść praktyczne skutki. W laboratorium osiągnęliśmy sukces. Przyszła terapia będzie mogła obejmować właściwie wszystkie części żywego organizmu, łącznie z mózgiem. A to już bardzo głęboka interwencja, która może wpłynąć na życie i relacje międzyludzkie" -uważa bioetyk.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)