Prof. Piotr Gliński wygłosi przemówienie
Prof. Piotr Gliński zamierza wygłosić przemówienie w związku z rozpatrywaniem przez sejm konstruktywnego wniosku o wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Kandydat PiS na premiera powiedział w radiowej Trójce, że zrobi to niezależnie od decyzji Ewy Kopacz, która nie zgodziła się na jego wystąpienie w sejmie. Zaznaczył, że jest to jego obowiązek.
03.07.2014 | aktual.: 03.07.2014 09:43
Profesor zwrócił uwagę, że konstytucja przewiduje, iż przy zgłaszaniu konstruktywnego wniosku o wotum nieufności wobec rządu, należy przedstawić kandydata na premiera. - Ponieważ ja nim jestem, muszę więc zaprezentować oświadczenie, dotyczące sytuacji i powodu, dla którego podjąłem się tej misji - powiedział.
Gliński nie sprecyzował, kiedy i gdzie wygłosi przemówienie. Jednocześnie dodał, że PiS zgłaszał kilkakrotnie pakiet demokratyczny, jednak był on sabotowany przez marszałek sejmu Ewę Kopacz i rządzących. Projekt miał na celu demokratyzacje polskiego parlamentu, który obecnie pełni rolę - jak mówił Gliński - "maszynki do głosowania". Zdaniem profesora, jest to łamanie podstawowych zasad demokracji, gdyż parlament to miejsce, gdzie podejmuje się decyzje na podstawie dyskusji i starcia argumentów. - Tymczasem w polskim sejmie możliwości debatowania opozycji są kneblowane - powiedział kandydat na premiera.
Gliński mówił, że po ustąpieniu gabinetu Donalda Tuska nowy rząd sprawowałby władzę przez kilka miesięcy, do nowych wyborów. Dodał, że w całej sprawie nie chodzi o walkę partyjną, lecz interes publiczny. Profesor zwrócił uwagę, że "nawet bitwy, przegrane z punktu widzenia opozycji, mogą być wygrane dla polskiej demokracji, jeśli zmuszają rząd do racjonalnych działań albo poprawiają poziom kultury publicznej". - Porażka indywidualna nie ma znaczenia, jeżeli uda się zgromadzić więcej dobra publicznego - zauważył.
PiS chce udostępnienia sejmowej mównicy swojemu kandydatowi na premiera. Nie zgadza się na to marszałek sejmu. Gliński miałby przedstawić swoją kandydaturę w ramach rozpatrywania przez posłów konstruktywnego wniosku o wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska.
Mariusz Błaszczak mówił, że obecny regulamin daje możliwość wystąpienia przed sejmem kandydatowi na premiera. - Problemem jest postawa marszałek Ewy Kopacz, która powołuje się na zawarty w dokumencie katalog osób, mogących wziąć udział w debacie - stwierdził Błaszczak.
Głosowanie w sprawie konstruktywnego wotum nieufności ma odbyć się w środę.