Prof. Michta: USA potrzebują poparcia
Profesor Andrew Michta z Rhodes College, specjalista do spraw bezpieczeństwa międzynarodowego uważa, że powodzenie akcji militarnej przeciwko terroryzmowi zależeć będzie od jedności wszystkich państw, zaangażowanych w tę walkę.
W wywiadzie dla Informacyjnej Agencji Radiowej profesor powiedział, że potrzebne będzie jednoznaczne poparcie udzielane Stanom Zjednoczonym. Jak na razie NATO zdaje egzamin i zauważalna jest zmiana misji Sojuszu - powiedział Andrew Michta. Dodał, że jest to obrona demokratycznych krajów przed nową morderczą ideologią.
W ocenie profesora Michty, amerykańsko-brytyjskie ataki na Afganistan zostały przygotowane bardzo starannie. Stany Zjednoczone stworzyły szeroką koalicję antyterrorystyczną w regionie i pokazały, że nie jest to działanie pochopne - dodał Andrew Michta.
Prof. Michta powiedział, że militarne uderzenie jest tylko jednym z elementów całej strategii. Najważniejsze będą teraz tajne działania służb specjalnych i na przykład odcinanie źródeł finansowania terrorystów - wyjaśnił.
Prawdopodobieństwo kontrataku terrorystycznego na obiekty amerykańskie jest teraz bardzo duże - ocenił profesor. Jego zdaniem, ważne będzie, jak Ameryka poradzi sobie z tymi atakami i jak zareaguje na nie amerykańskie społeczeństwo.
Jeżeli będzie to uderzenie na cywilne obiekty w Stanach Zjednoczonych, albo amerykańskie interesy w Europie i na Bliskim Wschodzie, wówczas opinia publiczna będzie się domagać gwaltownych działań, a wtedy dojdzie do eskalacji konfliktu - twierdzi prof. Michta. (jask)