PolskaProf. Krzemiński: mamy III RP do kwadratu

Prof. Krzemiński: mamy III RP do kwadratu

Socjolog prof. Ireneusz Krzemiński powiedział, że "całkowicie" sprawdzają się jego "najgorsze przewidywania" związane ze sposobem prowadzenia polityki przez braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich.

Miała być Polska z polityką zdecydowanie przemienioną, zrywającą ze złymi wzorami III RP. Mamy tymczasem III RP "do kwadratu" - uważa prof. Krzemiński.

Jego zdaniem, wbrew zapowiedziom PiS o likwidacji "zakulisowych gier, partyjniactwa, ukrytych negocjacji i niejasnych interesów" polityka nadal uprawiana jest "na zapleczu" i "bije na głowę wszelkie intrygi i gry polityczne, które rozgrywały się do tej pory".

Socjolog uważa, że "twórcą" obecnej sytuacji politycznej w Polsce jest PiS. Towarzyszy temu wyjątkowo czarna propaganda: w żywe oczy kłamie się dla propagandowych celów. To, co miało być jasne - własne dążenia, konfrontacja na argumenty, to wszystko właściwie kompletnie zniknęło z naszego życia. Te dwie twarze PiS są tutaj szczególnie uderzające - zaznaczył socjolog.

PiS udało się - mówił socjolog - coś, co wydawałoby się w ogóle nie do wyobrażenia, aby "w jednolity sposób zachowała się cała reszta Sejmu - od LPR, poprzez Samoobronę i SLD". To, co wydarzyło się w Sejmie w zeszłym tygodniu, nie było żadnym zamachem. To była próba, która miała pokazać, czy warto myśleć o tych nowych wyborach, czy po prostu da się zaszantażować partie zasiadające w Sejmie, by zachowały się zgodnie z żądaniami PiS - uważa prof. Krzemiński.

W ubiegły czwartek w związku ze sporami o datę głosowania nad budżetem na 2006 rok marszałek Sejmu Marek Jurek zaproponował przerwanie prac Izby do 25 stycznia. Żaden klub, poza PiS, nie chciał się na to zgodzić. Ostatecznie drugie czytanie projektu budżetu przeprowadzono w sobotę, zaś głosowanie w Sejmie zaplanowano na 24 stycznia. (Nieuchwalenie budżetu w terminie powoduje, że prezydent może rozwiązać parlament i rozpisać przedterminowe wybory.)

Socjolog ocenił, że "granie" sprawą budżetu jest "żadnym rzetelnym myśleniem o stabilności i trwałości państwa, co przede wszystkim deklarował PiS".

Kłamstwem nazwał prof. Krzemiński oskarżenia PiS wobec PO, jakoby ta partia miała być odpowiedzialna za niepowołanie wspólnej koalicji obu ugrupowań.

"Każdy człowiek, który na chwilę oderwie się od swoich przekonań i zacznie analizować, co się właściwie dzieje, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że to zmontowana akcja PiS. Partii, która ewidentnie nie chce koalicji, a w każdym razie nie chce koalicji, w której partnerzy byliby równorzędni" - podkreślił.

Zdaniem prof. Krzemińskiego, odwołanie przez prezydenta poniedziałkowego spotkania z działaczami Platformy pokazuje, że intencje PiS są "co najmniej niejasne". Przełożenie spotkania (na wtorek) jest - według niego - "propagandową grą, która oczernia partnerów". Później się udaje, że to oni są ci "źli", a my jesteśmy ci "dobrzy". To wyjątkowo obrzydliwa gra - dodał.

Jesteśmy uwikłani w politykę, która polega na bardzo mętnych, niejasnych i złożonych, całkowicie nieprzejrzystych grach interakcyjno-towarzysko-partyjnych o władzę, z niejasnymi motywami, nieujawnionymi celami owego działania - ocenił prof. Krzemiński.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)