Prof. Krystyna Pawłowicz: Nie chcę widzieć na ulicy dwóch śliniących się wzajemnie facetów
Nie chcę widzieć na ulicy dwóch śliniących się wzajemnie facetów. Są ludzie, którzy wychowują dzieci po chrześcijańsku i nie chcieliby ich demoralizować - powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz w rozmowie z "Super Expressem".
"Super Express" przywołał kontrowersyjne słowa prof. Pawłowicz. Posłanka powiedział: "spotkałam się kiedyś w jednym z programów telewizyjnych z Kidawą-Błońską i ona zaczęła opowiadać, że homoseksualistów należy wspierać, bo między nimi jest miłość. Odpowiedziałam: jaka miłość? Czy współżycie do odbytu to jest miłość?".
Niesiołowski: sprawa rezolucji o ludziach LGBT, to jedyna kwestia w jakiej zgadzam się z posłami PiS
W rozmowie z dziennikiem posłanka PiS odniosła się do tych słów. - Zapytałam, czy współżycie do odbytu jest naturalne. Ona na to, że zaraz wyjdzie. A właśnie o to chodzi, żeby sprowadzać tę sprawę do konkretu. Nie chciałam mówić o darkroomach, bo ludzie wymiotowaliby przed telewizorem. Proszę państwa, pytajcie o konkrety! Jaki tam gej? Gej to po angielsku chłopaczek! Dzisiaj język ma służyć do manipulowania państwem, żebyście myśleli, że to takie fajne. A to polega na współżyciu do odbytu. No niestety! - mówiła Pawłowicz.
Prowadzący rozmowę dopytywał, czy należy używać takich słów jak "odbyt" czy potrzebne są takie szczegóły?
- Żeby powiedzieć prawdę o tym zjawisku. A ludzie nie wiedzą - powiedziała posłanka. Prof. Pawłowicz powiedział też, że "nie chcę widzieć na ulicy dwóch śliniących się wzajemnie facetów". - Są ludzie, którzy wychowują dzieci po chrześcijańsku i nie chcieliby ich demoralizować- powiedziała posłanka PiS.
Dopytywana o to, czy ktoś ją w PiS stropuje, czy robi to Jarosław Kaczyński powiedziała, że "nikt jej nie stopuje".
Źródło: "Super Express"