Sprawa Gersdorf zaszkodzi Polsce? Rzecznik "Iustitii" alarmuje

Profesor Małgorzata Gersdorf, była I Prezes Sądu Najwyższego, usłyszała zarzuty dyscyplinarne. - To w oczywisty sposób pokazuje, że używane są represje wobec sędziów za stosowanie prawa Unii Europejskiej - mówi Wirtualnej Polsce Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

Prof. Gersdorf usłyszała zarzuty dyscyplinarne. Rzecznik "Iustitii" komentuje
Prof. Gersdorf usłyszała zarzuty dyscyplinarne. Rzecznik "Iustitii" komentuje
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Radosław Opas

O zarzutach dla prof. Gersdorf poinformował w środę jako pierwszy portal wPolityce.pl. Jak podano, chodzi o uchwałę połączonych (niepełnych) Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Sprawa znajdowała się w gestii sędziego Piotra Schaba, Nadzwyczajnego Rzecznika Dyscyplinarnego i jednocześnie prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

To on wystąpił do prof. Małgorzaty Gersdorf, by ta wyjaśniła okoliczności, w których doszło do posiedzenia Izb SN w styczniu 2020 roku. To wtedy - zdaniem rzecznika - niezgodnie z konstytucją i z pominięciem sporu kompetencyjnego, tzw. starzy sędziowie Sądu Najwyższego podważyli status sędziów i samej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - pisze wPolityce.pl.

- Mogę potwierdzić, że istotnie został sformułowany zarzut dyscyplinarny wobec byłej I prezes SN prof. Małgorzaty Gersdorf. Odnosząc się do treści zarzutu, to nie jestem upoważniony do jego publicznego komunikowania przed zaznajomieniem się z treścią zarzutu przez prof. Małgorzatę Gersdorf - oświadczył później w rozmowie z PAP sędzia Schab.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypomnijmy: uchwała sprzed niemal trzech lat została wydana w związku z pytaniem, z jakim ówczesna pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf zwróciła się do trzech izb. Członkowie Izby Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych mieli wspólnie rozstrzygnąć, czy Izba Dyscyplinarna i zasiadający w niej sędziowie tworzą legalny organ. Wszystkie trzy izby uznały wówczas, że można podważać prawo do orzekania sędziów, których powołano z udziałem nowej KRS.

Rzecznik "Iustitii" komentuje. Uderza w Ziobrę

Głos w sprawie zabrał już pełnomocnik prof. Gersdorf sędzia Piotr Prusinowski z SN. Pytany przez portal Onet, powiedział, że dziwią go działania sędziego Schaba, ponieważ prof. Gersdorf nie sprawuje obecnie żadnych czynnych funkcji w systemie sądownictwa.

- Dzisiaj zarzutami, które dotyczą wydarzeń sprzed ponad dwóch lat, ktoś próbuje nękać panią profesor. Tym bardziej że równolegle prowadzone są pewne czynności wobec męża pani profesor. Tak czysto po ludzku zadaję sobie pytanie: po co to wszystko? - zastanawia się sędzia.

O zarzutach, jakie usłyszała była Prezes Sądu Najwyższego, porozmawialiśmy z Bartłomiejem Przymusińskim, rzecznikiem Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

- To w oczywisty sposób pokazuje, że stosowane są represje wobec sędziów za stosowanie prawa Unii Europejskiej. Zwołanie uchwały połączonych izb było konsekwencją wcześniejszych wyroków Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu - wskazuje sędzia.

W jego ocenie przedstawienie Małgorzacie Gersdorf zarzutów dyscyplinarnych jest dowodem na to, że "sytuacja w Polsce jest daleka od przywrócenia praworządności". - W związku z tym jakiekolwiek próby porozumienia się rządu z Komisją Europejską wyglądają w tej chwili bardzo słabo. Bez wątpienia rzecznicy dyscyplinarni powołani są przez Zbigniewa Ziobrę, któremu bardzo zależy na tym, żeby nie było porozumienia, ale niestety zapłacą za to wszyscy Polacy - tłumaczy Przymusiński Wirtualnej Polsce.

- W tej sytuacji nie widzę jakichkolwiek szans na to, że pieniądze dla Polski zostaną odblokowane, bo Komisja ocenia sytuację w Polsce całościowo.

Schab: Chodzi o złożenie wyjaśnień

Na temat zarzutów dla prof. Gersdorf Piotr Schab wypowiedział się szerzej kilka tygodni temu. - Chodzi o złożenie wyjaśnień, w trybie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym, określających charakterystykę postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Nadzwyczajnego Rzecznika Dyscyplinarnego - mówił w listopadzie na antenie wPolsce.pl.

- Trzeba zbadać przesłanki (…) dotyczące złamania zapisów art. 86 ustawy o organizacji i funkcjonowaniu TK, który jednoznacznie ustanawia powinność uznania za zawieszone postępowania objętego sporem kompetencyjnym. Pani prof. Małgorzata Gersdorf, doskonale znając ten przepis, wystosowała lakoniczne pismo, z którego wynikało, że w jej przekonaniu ten przepis nie miał tu zastosowania - przekonywał sędzia Schab.

Z kolei pełnomocnik Gersdorf, sędzia Piotr Prusinowski z SN ocenił, że cała sprawa jest "nieporozumieniem".

- Zważywszy na to, że pan Schab utożsamia wydanie uchwały trzech Izb z osobą pani prof. Gersdorf. Natomiast w polskim systemie prawnym orzeczenia wydają sądy, a w tym przypadku sąd w licznym, prawie 60-osobowym składzie sędziów. Wiązanie jednej osoby z tą decyzją jest jakimś nieporozumieniem. Równie dobrze pan Schab może postawić identyczne zarzuty kilkudziesięciu innym sędziom, którzy podpisali się pod uchwałą - powiedział w listopadzie w rozmowie z PAP.

Źródło: Wirtualna Polska/wPolityce.pl

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (202)