Producenci żywności nabijają nas w butelkę? "Zakupy przypominają rosyjską ruletkę"
- Robienie zakupów moim zdaniem przypomina rosyjską ruletkę, a państwo zamiast nam pomagać w wyborze produktów, pozostawia nas samym sobie - stwierdził Piotr Koluch z Fundacji PRO-TEST w programie #dziejesienazywo. On i kucharz Jakub Kuroń mówili o tym, jak producenci żywności wprowadzają w błąd konsumentów.
Koluch wspomniał jeden z testów, który przeprowadziła jego fundacja. Przeprowadziła wtedy testy serków wiejskich, które miały być całkowicie naturalne - jak się jednak okazało, miały konserwanty. - Wtedy też dziennikarze pytali producentów, jak do tego doszło. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, w których prezesi tych firm mówili, że pewnie krowa zjadła paszę z konserwantem i ten konserwant dostał się do serka wiejskiego. To jest przecież robienie z nas totalnych idiotów - mówił.
Kuroń również skrytykował postawę producentów, zarzucając im nadmierny marketing. - Inspekcja nakładała kary czy wytykała to, że ktoś reklamował chleb, produkowany przemysłowo, jakby ten był wypiekany w tradycyjnym piecu, przez piekarza.
Według Kolucha, najbardziej "oszukanym produktem w Polsce" jest masło. - Dodaje się do niego olej palmowy, który jest o wiele tańszy o tłuszczu mlecznego - mówił. - Chcemy bardzo żyć "eko", myślimy, że jak jest napisane "wiejskie" to jest pozbawione barwników, konserwantów i my tego pragniemy. A producenci to wykorzystują - dodał.