Proces za zakażenie żółtaczką 28 kobiet
Proces przeciwko szpitalowi o odszkodowanie
i zadośćuczynienie dla 28 kobiet zakażonych żółtaczką rozpoczął
się przed Sądem Okręgowym w Krakowie.
28 pacjentek oddziału ginekologii onkologicznej pozwało Szpital Uniwersytecki w Krakowie i jego ubezpieczyciela PZU, domagając się blisko 1 miliona 800 tys. zł oraz rent miesięcznych w wysokości od 300 do 500 zł.
Kobiety chcą także uznania odpowiedzialności szpitala za negatywne skutki zdrowotne, które mogą ujawnić się w przyszłości.
U pacjentek tych pod koniec 2003 roku wykryto zakażenie wirusem żółtaczki typu C. Zdaniem autorek pozwów, do zakażenia doszło w szpitalu.
Sanepid przeprowadził kontrolę w klinice i nakazał wstrzymanie przyjęć do czasu zlikwidowania stwierdzonych uchybień. Śledztwo w tej sprawie wszczęła z urzędu krakowska prokuratura. Wszystkie pacjentki, które w ciągu roku przebywały w Klinice Ginekologii, Położnictwa i Onkologii Szpitala Uniwersyteckiego, zostały poddane badaniom na obecność wirusa zapalenia wątroby typu C.
Na rozprawie przedstawiciele szpitala nie wykluczyli możliwości ugody. Prowadzenie rozmów na ten temat uzależnili jednak od opinii świadka z zakresu epidemiologii, którego sąd przesłucha na następnej rozprawie.
Wszystkie panie chciałyby, by sprawa zakończyła się jak najszybciej. Wiele z nich poważnie choruje, przebywa na zwolnieniach lekarskich, jest narażonych na znaczne wydatki związane z leczeniem - powiedziała pełnomocniczka wszystkich kobiet, radca prawny Jolanta Budzowska.
Wirusowe zapalenie typu C jest najpoważniejszą chorobą wątroby. Wirus ten często działa podstępnie i bezobjawowo. Powodując chroniczną formę zapalenia wątroby, jest nierzadko przyczyną poważnych powikłań, takich jak marskość wątroby, rak wątroby lub choroby reumatyczne, encefalopatia i choroby skóry.