Pijany Maciej M. stracił panowanie nad autem i najechał na cztery osoby stojące na chodniku; śmiertelnie ranił 29-letnią kobietę, potrącił jej 6-letniego syna oraz ranił dwie kolejne osoby.
Mężczyzna nie zgłosił się po wypadku na przesłuchanie; policja znalazła go wśród uczestników wrocławskiej pielgrzymki na Jasną Górę, na którą wybrał się - jak wyjaśnił - aby modlić się za ranne osoby. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na dwa miesiące.
W poniedziałek proces nie rozpoczął się, bowiem na rozprawę nie stawił się obrońca oskarżonego. Maciej M. nie zgodził się na prowadzenie procesu pod nieobecność swojego obrońcy.