Proces o wpis w Wikipedii
Po raz kolejny nie rozpoczął się przed wrocławskim sądem proces wytoczony przez Arnolda Buzdygana
Stowarzyszeniu Wikimedia Polska, które wydaje internetową
encyklopedię Wikipedia. Sąd zdecydował jedynie, że nie ma szans na
ugodę proponowaną przez pozywającego.
06.12.2007 | aktual.: 07.12.2007 10:07
Mężczyzna poczuł się urażony hasłem, jakie znajduje się w Wikipedii na jego temat. Chodzi zwłaszcza o słowo "troll", które - zdaniem Buzdygana - jest bardzo obraźliwe w internetowej nomenklaturze. Uważa też, że artykuł zamieszczony w Wikipedii zawiera kłamstwa.
Buzdygan wielokrotnie domagał się usunięcie obraźliwego - jego zdaniem - fragmentu, który można przeczytać na stronach Wikipedi: "Arnold Buzdygan to postać znana i bardzo aktywna w polskim Usenecie. Występuje na grupach dyskusyjnych, gdzie wypowiada się m.in. na tematy: reżyserii, prawa autorskiego, seksuologii, psychologii i polityki. Od lat wywołuje duże zainteresowanie kontrowersyjną treścią oraz stylem swych wystąpień. Ze względu na zawarte w nich wulgaryzmy, propozycje zakładów oraz zapowiedzi licznych procesów sądowych i groźby pobicia, część społeczności określa te zachowania mianem trollingu".
Na czwartkową rozprawę dziennikarze nie zostali wpuszczeni. Jednak jak wynika z relacji przedstawicieli Wikipedii i samego Buzdygana, sąd uznał, że nie ma szans na ugodę. Sąd wyjaśnił, że nie dojdzie do ugody, bowiem pozwani nie są w stanie spełnić mojego żądania, czyli usunięcia treści tego artykułu - opowiadał dziennikarzom Buzdygan. Ponadto sąd ma się zastanowić, czy powołać biegłego z zakresu informatyki, który określi techniczne aspekty funkcjonowania Wikipedii.
Najprawdopodobniej biegły z zakresu informatyki będzie miał wydać opinię czy oprogramowanie, którego używa Wikipedia pozwala administratorom na decydowanie o tym, jakie treści trafiają na ich strony. W wersji anglojęzycznej informacje na mój temat zostały usunięte, gdy tamtejsi administratorzy dowiedzieli się o złożonym przez ze mnie pozwie - opowiadał Buzdygan.
Buzdygan przyznał, że wie, kto zamieścił na stronach Wikipedii "kłamliwe i obraźliwe treści" na jego temat. Założył już nawet sprawę tej osobie, ale rozprawa jeszcze się nie rozpoczęła. Czekam na wyznaczenie terminu rozprawy w Warszawie. Osoba, która edytowała tekst, robiła to z mieszkania gdzieś na Woli. A zatem warszawski sąd będzie właściwy do rozpatrzenia sprawy- mówił Buzdygan.
Według dr. Michała Bernaczyka, reprezentującego pozwaną administratorkę Wikipedii, w sensie prawnym administrator Wikipedii nie redaguje artykułów. Jeśli ktoś to robi, to jest jednym z setek osób, które chcą się dzielić wiedzą w Internecie. Buzdygan powinien skierować sprawę przeciwko konkretnej osobie, która zredagowała tekst i umieściła go na stronach Wikipedii - mówił Bernaczyk. Dodał, że Buzdygan ma możliwości prawne, aby ustalić jaka osoba dokonała określonego wpisu i skierować przeciwko tej osobie odpowiednie kroki prawne.
Wikipedia nie może - zdaniem Bernaczyka - usunąć tego wpisu, bowiem nie ma takich możliwości. To bardzo specyficzny twór, gdzie setki ludzi podejmuje decyzje w głosowaniu, czy coś usunąć czy nie. To jest autonomiczna decyzja internautów - mówił Bernaczyk. Dodał, że w przypadku Buzdygana zdecydowali o pozostawieniu artykułu takiej treści.
Natomiast Monika Mosiewicz reprezentująca Stowarzyszenie Wikimedia Polska przyznała, że są sytuacje kiedy pewne treści są usuwane z Wikipedii, gdy chodzi np. o treści wulgarne zamieszczone na stronie lub dochodzi do naruszenia praw autorskich. W innych wypadkach to internauci podczas głosowania decydują o treści artykułów znajdujących się na stronach Wikipedii podczas glosowania - mówiła
Buzdygan jest niedoszłym kandydatem na prezydenta RP w 2005 r. Nie udało mu się zebrał dostatecznej liczby podpisów. Wielokrotnie usuwał ze stron Wikipedii treść artykułu na swój temat. Artykuł jednak za każdym razem był ponownie przywracany przez internautów.