Proces mężczyzny, który poćwiartował zwłoki chłopca

Oskarżony został dowieziony do sądu ze szpitala aresztu śledczego w Krakowie, ponieważ w trakcie oczekiwania na rozpoczęcie procesu dokonał samookaleczenia - wydłubał sobie oko. Jego choroba nie przeszkadzała jednak w rozpoczęciu procesu.

Do tragedii doszło 29 kwietnia 2000 roku w Dębicy (Podkarpackie). Zatrudniony w zakładzie kamieniarskim Andrzej K. zwabił do swojego mieszkania 12-letniego, cierpiącego na autyzm Łukasza. W mieszkaniu zaproponował chłopcu kupno kaset do nauki języka angielskiego lub roweru. Chodziło mu o pieniądze na alkohol. Zdenerwowany odmową, nie wypuścił chłopca z mieszkania i zadał mu co najmniej 14 ciosów śrubokrętem w głowę i 9 w klatkę piersiową, pobił go także pięścią i butelką.

Po zabójstwie poszedł spać do drugiego pokoju. Na drugi dzień postanowił pozbyć się zwłok i poćwiartował ciało. Szczątki włożył do worków foliowych. Miał zamiar zakopać je w mieście, ale nadal pił alkohol. 1 maja został zatrzymany przez policję, miał we krwi 3,12 promila alkoholu.(aka)