Proces matki Michałka: Robert K. nie zeznawał, bo nie było biegłego
Przed warszawskim sądem okręgowym kontynuowano proces Barbary S. matki 4-letniego Michałka, utopionego w styczniu 2001 r. w Wiśle. Miał być przesłuchiwany ówczesny partner kobiety - skazany już za to zabójstwo na 25 lat więzienia. Nie doszło jednak do tego, bo nie było biegłego psychologa, o co wnioskowali i prokurator i obrońca.
25.10.2006 16:10
Obie strony zdecydowanie nie zgodziły się na to by Roberta K., przesłuchano bez biegłego psychologa, a ten - jak wyjaśnił sąd - nie mógł się stawić na rozprawie. Ostatecznie obejrzano tylko nagranie filmowe z jednego z pierwszych przesłuchań K. przez prokuratora. Podczas tych wyjaśnień mężczyzna opisał przebieg zbrodni i wielokrotnie stwierdził, że to matka chłopca go do niej nakłoniła.
Podkreślał też m.in., że kobieta już wcześniej chciała pozbyć się dziecka - bo przeszkadzał im w związku. Mówiła mi żebym go wywiózł z Warszawy i przywiązał do drzewa. Mówiła, że go nie chciała - wyjaśniał na odtworzonym nagraniu K.
Po obejrzeniu nagrania obrońca Barbary S. Grzegorz Lewański powiedział, że prokurator przesłuchujący Roberta K. w niedozwolony sposób ingerował w treść jego wyjaśnień i sugerował mu odpowiedzi na zadawane pytania.
Kolejna rozprawa zaplanowana jest na czwartego grudnia, wtedy ma zostać przesłuchany, w obecności psychologa, Robert K. Później - 11 grudnia mają zeznawać najbliżsi kobiety.
To już trzeci proces matki chłopca. Prokuratura oskarża ją o nakłanianie do zabójstwa syna i kierowanie nim. Barbara S. w pierwszym procesie została skazana na 25 lat więzienia - sąd apelacyjny uchylił ten wyrok, w drugim procesie ją uniewinniono - tym razem jednak sąd najwyższy zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Kobieta nie przyznaje się do winy. Odpowiada z wolnej stopy, grozi jej dożywocie.
Michałek został utopiony w styczniu 2001 r. Skazany za to oprócz konkubenta matki chłopca został też jego kompan Daniel S. (na 15 lat).