ŚwiatProces małżeństwa gejów z USA. Mężczyźni są oskarżeni o wykorzystywanie adoptowanych chłopców

Proces małżeństwa gejów z USA. Mężczyźni są oskarżeni o wykorzystywanie adoptowanych chłopców

W Hartford w stanie Connecticut toczy się proces małżeństwa dwóch gejów, oskarżonych o seksualne wykorzystywanie adoptowanych chłopców. Mężczyźni nie przyznają się do winy. 16 lipca kolejna rozprawa.

Proces małżeństwa gejów z USA. Mężczyźni są oskarżeni o wykorzystywanie adoptowanych chłopców
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

12.07.2013 | aktual.: 15.07.2013 08:24

49-letni George Harasz i jego młodszy o cztery lata małżonek, Douglas Wirth w miejscowości Glastonbury, położonej na przedmieściach stolicy stanu Connecticut, prowadzą hodowlę psów rasowych znaną jako: „The Puppy Guy”.

Od 2000 roku małżonkowie adoptowali w sumie dziewięciu chłopców. Do adopcji dochodziło w trzech fazach, za każdym razem adoptowanych było po trzech braci.

Dziewięcioro dzieci przyjętych na wychowanie do jednego domu to liczba przekraczająca normę adopcyjną w Connecticut. Dlatego stanowy Departament Dzieci i Rodziny (ang. Department of Children and Families), aż dwukrotnie – w 2006 i 2008 roku – musiał wydawać na to specjalną zgodę. Urzędnicy tego departamentu we wnioskach Harasza i Wirtha nie dopatrzyli się najwyraźniej niczego podejrzanego, bo nie stawiali przeszkód. W 2011 roku wybuch jednak skandal. Dwóch adoptowanych chłopców 5 i 15-letni, oskarżyło swoich przybranych rodziców o wykorzystywanie seksualne.

„Gwałcili mnie na zmianę. Każdy kto robi coś takiego dziecku musi być chorą, obłąkaną osobą” – miał powiedzieć starszy chłopak.

Policja uznała, że oświadczenia dzieci są wiarygodne i na podstawie prokuratorskiego nakazu w listopadzie 2011 roku aresztowała małżonków. Wszystkie dzieci z ich domu zabrano.

Oprócz seksualnego wykorzystywania Haraszowi i Wirth zarzucono także znęcanie się nad chłopcami, polegające między innymi na przetrzymywaniu ich w klatkach.

Sprawa trafiła do sądu w Hartford. Prokuratura mimo starań nie była jednak w stanie zgromadzić dowodów procesowych, które mogłyby w sądzie potwierdzić oskarżenie seksualnego wykorzystywania. Dodatkowo inni adoptowani zeznali, że nic takiego nie miało miejsca.

Nie dysponując np. obdukcją potwierdzającą gwałt czy innymi niezbitymi dowodami maltretowania oskarżyciel zdecydował się doprowadzić do ugody. Na jej mocy zarzut seksualnego wykorzystywania miał zostać wycofany, a oskarżeni mieli przyznać się tylko do narażenia dzieci na urazy, za co groziłaby im jedynie kara w zawieszeniu i nadzór policyjny. Podczas kwietniowej rozprawy miało dojść do formalnego zawarcia ugody i ogłoszenia wyroku, okazało się jednak, że do prokuratury w ostatniej chwili wpłynęły oświadczenia trzech innych chłopców, którzy zeznali, że także byli seksualnie wykorzystywani. Oskarżeni zdecydowali w związku z tym, że nie ma dla nich innego wyjścia jak proces, który – jak mówi adwokat – pozwoli im całkowicie oczyścić się z zarzutów, także tych mniejszej wagi, prokuratura zapowiedziała natomiast dokładne przeanalizowanie nowych zeznań.

Do kolejnego spotkania obu stron w sądzie w Hartford doszło 5 czerwca. Prokurator David Zagaja, nie miał jednak na nim zbyt wesołej miny. Po sprawdzeniu uznał bowiem, że nowe zeznania są niewiarygodne.

„Nie będziemy ma ich podstawie wnosić nowego oskarżenia” – powiedział Zagaja, dodając jednak, że do skazania Harasza i Wirtha wystarczy to, co wcześniej powiedziało dwóch chłopców.

Jak zakończy się proces?

Następna rozprawa ma się odbyć 16 lipca. Czym zakończy się proces trudno przewidzieć, bo wobec braku dowodów oskarżenie opierać się będzie jedynie na zeznaniach dzieci.

Sprawa śledzona jest w amerykańskich mediach z umiarkowanym zainteresowaniem. W momencie kiedy doszło do upublicznienia zarzutów obszerne artykuły ukazały się między innymi w popularnym nowojorskim dzienniku „Daily News”, na portalu „Huffington Post” i w prasie lokalnej. Obecnie jednak wobec braku niezbitych dowodów przeciwko małżeństwu gejów, amerykańskie media zachowują rezerwę, czekając na dalszy rozwój sprawy. Cześć gazet cytuje także wypowiedzi jednego z adoptowanych, który mówi wprost, że oskarżenia wobec Harasza i Wirtha to kłamstwa, a do seksualnego wykorzystywania, które opisał główny pokrzywdzony miało dojść w poprzedniej rodzinie zastępczej.

Z USA dla WP.PL Tomasz Bagnowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (704)