Proces dyrygenta - świadkowie nie przyszli
Wbrew zapowiedziom nie było w piątek mów końcowych w procesie oskarżonego o pedofilę Wojciecha K. Przyszedł tylko jeden z czterech wezwanych świadków. Poznański sąd rejonowy po przesłuchaniu go odroczył rozprawę do 9 lipca.
Sąd chciał przesłuchać w piątek m.in. Jana R., jednego z najbliższych współpracowników oskarżonego, który po zatrzymaniu byłego dyrektora chóru Polskie Słowiki zorganizował przed poznańskim aresztem demonstrację w obronie dyrygenta. Jan R. nie odebrał jednak wezwania i zostanie przesłuchany na kolejnej rozprawie. Podobnie jak drugi świadek, który także się nie stawił. Z przesłuchania trzeciego zrezygnowano, bo jest ciężko chory.
Według prokuratury nie jest wykluczone, że na kolejnej rozprawie dojdzie do mów końcowych. Innego zdania jest obrońca oskarżonego, który zapowiedział, że złoży kolejne wnioski dowodowe - nie tylko o przesłuchanie nowych świadków, ale także o wydanie opinii przez biegłych. Eugeniusz Michałek nie chciał jednak zdradzić, czego miałaby ona dotyczyć.
Proces Wojciecha K. z przerwami trwa od początku roku. Ze względu na charakter sprawy jest niejawny. Oskarżonemu grozi do 10 lat więzienia.