Proces Beaty Kozidrak. Sąd rozpatrzył apelację prokuratury

W poniedziałek, 8 sierpnia Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył apelację prokuratury, która domagała się surowszej kary za jazdę pod wpływem alkoholu dla Beaty Kozidrak. Proces piosenkarki zakończył się prawomocnym wyrokiem skazującym, utrzymującym werdykt sądu pierwszej instancji.

Proces Beaty Kozidrak. Prawomocny wyrok warszawskiego sąduProces Beaty Kozidrak. Prawomocny wyrok warszawskiego sądu
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

Toczące się w poniedziałek postępowanie zostało wszczęte na wniosek prokuratora. Już na początku czerwca skierował on wniosek do sądu o ponowne rozpatrzenie sprawy piosenkarki. Jak informowała wówczas Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie "W ocenie prokuratury orzeczenie zbyt niskiej kary powoduje, że nie spełni ona swojej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej i nie zaspokoi społecznego poczucia sprawiedliwości". Sąd postanowił ponownie przyjrzeć się sprawie niskiego wyroku dla Kozidrak.

Proces Beaty Kozidrak – wyrok sądu pierwszej instancji

Pięć lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, 50 tysięcy złotych grzywny oraz 20 tysięcy złotych na rzecz funduszu postpenitencjarnego. To właśnie od tego wyroku odwołała się warszawska prokuratura, uznając werdykt za zbyt łagodny. Wnioskowano o zaostrzenie kary, uwzględniające utratę przez wokalistkę prawa jazdy na 7 lat oraz "wykonywanie nieodpłatnych prac na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie". Sąd odrzucił żądania prokuratora, utrzymując na mocy poprzedni wyrok.

Beata Kozidrak. Jazda po pijanemu

Proces Beaty Kozidrak jest pokłosiem incydentu z 1 września 2021 roku. W tym dniu, w godzinach wieczornych piosenkarka została zatrzymana za kierownicą BMW pod wpływem alkoholu. W momencie zatrzymania kierująca pojazdem miała aż 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Artystka przyznała się do winy i wskazała, że dzień wcześniej wypiła około 1 litr wina.

Już następnego dnia, piosenkarka wydała oświadczenie "Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa".

Beata Kozidrak skazana – niski wymiar kary dla piosenkarki

Pierwszy wyrok Beaty Kozidrak zapadł 29 października 2021 roku w Sądzie Rejonowym Warszawa Mokotów. Sędzia prowadzący sprawę orzekł wówczas karę 6 miesięcy prac społecznych po 12 godzin miesięcznie, 10 tysięcy złotych grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez pięć lat. Artystka odwołała się od niego, wskazując na zbyt surowy wymiar kary.

Kolejna rozprawa odbyła się na początku maja 2022, w dzień urodzin piosenkarki. Warszawski Sąd Okręgowy nie przychylił się wówczas do wniosków żadnej ze stron, orzekając pięć lat zakazu prowadzenia pojazdów, grzywnę w wysokości 50 tysięcy złotych (200 stawek dziennych po 250 złotych) i świadczenie pieniężne w wysokości 20 tysięcy złotych na rzecz funduszu postpenitencjarnego. Od wyroku sędzi Agaty Pomianowskiej w czerwcu odwołała się prokuratura, zarzucając niewspółmierność wymierzonej kary do stopnia szkodliwości społecznej czynu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Beata Kozidrak przed sądem - przemowa i wyrok

Proces Beaty Kozidrak wzbudzał kontrowersję za sprawą uzasadnienia pierwotnego wyroku. Prowadząca sprawę, sędzia Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów jako okoliczności łagodzące wyrok wskazała wówczas dorobek artystyczny piosenkarki "Oskarżona po pierwsze przyznała się, ale wyraziła też żal, przeprosiła, jest osobą niekaraną. Przez 40 lat posiadania prawa jazdy nie miała żadnych kolizji z prawem. Nadto jako okoliczność łagodzącą należy wziąć pod uwagę jej dotychczasowy uregulowany tryb życia, w tym niekwestionowany dorobek artystyczny oskarżonej, jej zasługi dla polskiej muzyki i kultury".

Wybrane dla Ciebie
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Dom opieki z piekła rodem. Zastraszeni seniorzy, koszmarne warunki
Dom opieki z piekła rodem. Zastraszeni seniorzy, koszmarne warunki
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Immunitet Ziobry. Wraca na agendę Sejmu
Immunitet Ziobry. Wraca na agendę Sejmu
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała