Proces apelacyjny b. rektora w Jarosławiu

Decyzją sądu rozprawa została utajniona, podobnie jak proces I instancji. Adwokat byłego rektora, Jan Hołysz powiedział dziennikarzom, że powodem odroczenia wyroku jest zawiłość i powaga sprawy.

Dodał, że obrona wnosi o uchylenie orzeczenia sądu I instancji i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia.

Na sali sądowej nie było oskarżonego. Jego adwokat wyjaśnił, że w procesie apelacyjnym jego obecność nie jest obowiązkowa.

Apelacja dotyczy wyroku Sądu Rejonowego w Rzeszowie, który we wrześniu ub. roku skazał J. na pięć lat pozbawienia wolności, zakaz wykonywania zawodu nauczyciela przez pięć lat i grzywnę w wysokości ponad 100 tys. zł za 21 przestępstw.

11 przestępstw dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych i płatnej protekcji. Były rektor był oskarżony o przyjęcie od siedmiu osób w sumie 115 tysięcy złotych łapówek w zamian za przyjęcie do pracy bądź otwarcie przewodu doktorskiego. Prokuratura zarzucała mu także przyjęcie korzyści osobistych, podżeganie do składania fałszywych zeznań oraz zmuszanie wykładowców do zaliczania egzaminów bez ich przeprowadzenia.