Procedury ruszyły. Jest odpowiedź na skandal na stadionie
Wobec 63 obcokrajowców, którzy na Stadionie Narodowym zakłócali porządek i łamali prawo rozpoczęły się procedury zmierzające do ich wydalenia z Polski - poinformował szef MSWiA Marcin Kierwiński.
We wtorkowe popołudnie minister spraw wewnętrznych Polski potwierdził, że wobec 63 obcokrajowców, którzy brali udział w bójkach na Stadionie Narodowym w Warszawie wszczęte zostały procedury deportacyjne. Podziękował przy tym policji i Straży Granicznej.
"Nie będzie tolerancji dla łamania prawa i atakowania polskiej pamięci historycznej" - grzmi na platformie X Marcin Kierwiński.
Skandal na Stadionie Narodowym
Chodzi o sobotni koncert białoruskiego rapera Maxa Korzha na PGE Narodowym, który przerodził się w serię incydentów i starć z policją. Część fanów próbowała przedostać się na płytę, dochodziło do bójek z ochroną, a w tłumie powiewała banderowska flaga. Interweniowały specjalne jednostki. Nagrania i zdjęcia z tego incydentu trafiły do sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co się dzieje z Hołownią? Poseł Polski 2050: chyba jest na urlopie
Podczas koncertu zatrzymano 109 osób m.in. za posiadanie narkotyków i wnoszenie środków pirotechnicznych. Policja ukarała 50 osób mandatami na łączną kwotę prawie 11,5 tys. złotych i skierowała 38 wniosków o ukaranie do sądu.
Zarząd Spółki PL.2012+, będącej operatorem PGE Narodowego, wydał oświadczenie, w którym poinformował, że do prokuratury zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa promowania symboli kojarzonych z totalitarnymi reżimami.
- 63 osoby będą musiały opuścić Polskę. Dobrowolnie lub pod przymusem - powiedział premier Donald Tusk odnosząc się do skandalicznych incydentów na PGE Narodowym.
Źródło: X, WP