Proboszcz zaplanował wielkanocną kolędę mimo obostrzeń

Proboszcz parafii w podłódzkim Ksawerowie zaskoczył wiernych rozplanowaniem wielkanocnej kolędy, mimo obowiązujących obostrzeń. To nie pierwszy raz, kiedy o księdzu robi się głośno z powodu jego podejścia do epidemicznych przepisów.

Proboszcz z Ksawerowa otworzył w listopadzie cmentarz, mimo obowiązującego zakazu
Proboszcz z Ksawerowa otworzył w listopadzie cmentarz, mimo obowiązującego zakazu
Źródło zdjęć: © EASTNEWS

09.04.2021 12:25

Proboszcz parafii w Ksawerowie ks. Stanisław Bracha zaplanował start wielkanocnej kolędy na 10 kwietnia. Na stronach parafii pojawił się szczegółowy rozkład wizyt duszpasterskich na poszczególnych ulicach. Część mieszkańców była zdziwiona, że duchowny planuje kolędę mimo obowiązujących obostrzeń, inni zwracali uwagę, że start kolędy zaplanowany został na 10 kwietnia, czyli na termin, do którego pierwotnie miały obowiązywać aktualne restrykcje.

Ksiądz planuje kolędę mimo obostrzeń. Kuria reaguje

Na wieści o planach proboszcza natychmiast zareagowała łódzka kuria. - W wyniku rozmowy z księdzem proboszczem obiecał przełożenie kolędy na inny termin. Nie określił na jaki. Nie ma zakazu organizowania wizyt duszpasterskich, ale ze względu na lockdown zareagowaliśmy w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie parafian oraz duchownych - poinformował cytowany przez "Express Ilustrowany" rzecznik prasowy kurii ks. Paweł Kłys.

Po interwencji władz archidiecezji łódzkiej na stronach parafii w Ksawerowie pojawił się komunikat o przesunięciu terminu rozpoczęcia wizyt duszpasterskich. "Ze względu na przedłużenie lockdownu kolęda w dniach 12-17 kwietnia zostaje przesunięta na późniejszy termin. Prosimy o zapoznanie się z nowym rozkładem kolędy zamieszczonym na stronie parafii. Za utrudnienia przepraszamy. Pamiętamy o Was w modlitwie Wasi Duszpasterze" - czytamy w komunikacie parafii.

O proboszczu z Ksawerowa zrobiło się głośno, kiedy w listopadzie 2020 roku, mimo obowiązujących zakazu, otworzył dla wiernych cmentarz. Sprawa księdza trafiła wówczas do prokuratury i sanepidu, ale żadna z instytucji nie dopatrzyła się działania wbrew prawu ze strony proboszcza.

Źródło: "Express Ilustrowany"

Zobacz także
Komentarze (13)