Problemy Kaczyńskiego. "Nie mamy już siły tego znosić"
Spółka Srebrna stanowi finansowe zaplecze Prawa i Sprawiedliwości. Jednak nie dzieje się w niej najlepiej. Jarosław Kaczyński miał otrzymać specjalny list, w którym pracownicy spółki narzekają na prezes Małgorzatę Kujdę i zasiadającą w zarządzie Janinę Goss. Przyjaciółki prezesa PiS mają "pomiatać" podległym personelem.
15.11.2022 | aktual.: 15.11.2022 13:44
"Jest nam przykro to pisać, ponieważ bardzo pana szanujemy, ale nie mamy już siły tego znosić" - napisali w liście do Jarosława Kaczyńskiego pracownicy spółki Srebrna. Do jego treści dotarli dziennikarze portalu gazeta.pl. Ich reakcja to akt desperacji. Spółka od lat stanowi finansowe zaplecze Prawa i Sprawiedliwości. To ona miała budować w stolicy tzw. dwie wieże.
Prezesem spółki jest Małgorzata Kujda, zaś jej w zarządzie zasiada Janina Goss - przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego i jedna z najwierniejszych działaczek PiS. List wysłany do prezesa partii ma być efektem "ogromnych problemów z zatrudnieniem w spółce".
Problemy Kaczyńskiego. "Nie mamy już siły tego znosić"
Pracownicy skarżą się m.in. na zmienione warunki zatrudnienia. Za niekorzystnymi modyfikacjami, dokonanymi w "sposób drastyczny", stać ma Małgorzata Kujda. Autorzy listu, ujawnionego przez gazeta.pl, podnoszą w nim, że prezes spółki dąży do tego, by personel sam zwolnił się z firmy.
"Często podkreśla z drwiną, że możemy się zweryfikować 'na mieście', szukając nowej pracy. Ale my nie posiadamy takich zasobów jak rodzina Kujdów. Mimo że ta pani nie pracowała 16 lat - bo, jak twierdzi, żeby dobrze wychować dzieci, matka powinna siedzieć w domu" - napisano w liście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Personel atakuje personalnie Kujdę - prezes spółki miała narzekać na niską emeryturę, przez co mąż załatwił jej dobrze opłacane stanowisko w ramach rodziny PiS. Warto jednak mieć na względzie, że Kujdowie zdążyli zgromadzić pokaźny majątek. Kazimierz Kujda m.in. trzykrotnie był prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (2000-02, 2006-08 i 2015-19), gdzie otrzymywał sowite wynagrodzenie.
Pracownicy skarżą się też w liście do Kaczyńskiego, że od sześciu lat nie otrzymali "ani złotówki podwyżki". Co więcej, prezes spółki ma pozbawiać ich dyżurów, przez co ich wynagrodzenie staje się coraz niższe. Prezes Kujda ma też "oczyszczać" Srebrną przed zatrudnieniem w firmie syna. "Jest to osoba wyjątkowo pewna siebie, mimo że nie posiada właściwych kwalifikacji" - napisano w liście.
Prezes Srebrnej ma też zbierać haki na pracowników, które wykorzystuje przeciwko nim i prowadzi do kłótni wewnątrz personelu. W obliczu wysokiej inflacji, zatrudnieni przez spółkę czują się poniżani. Zwracają też uwagę, że w Srebrnej nie brakuje starszych osób, które dorabiają do niskich emerytur.
źródło: gazeta.pl