Próba pobicia rekordu Guinnessa we wspólnej grze na flecie
405 uczniów ze szkół muzycznych zagrało wspólnie
w środę na fletach prostych w łódzkiej filharmonii. W ten sposób
podjęli oni próbę bicia rekordu Guinnessa w jednoczesnej grze na
tym instrumencie.
Pomysłodawcą był dyrektor Szkoły Podstawowej nr 44 w Łodzi, Paweł Miszczak. Jak przyznał w rozmowie z dziennikarzami, o "stworzeniu tak licznej orkiestry fletów" rozmawiano już od kilku lat. Ale dopiero niedawno dyrekcja łódzkiej filharmonii zaproponowała nam, abyśmy ten pomysł zrealizowali i to właśnie w filharmonii - powiedział.
Program "rekordowego" koncertu składał się z pięciu kolęd. Zagrano m.in. "Wśród nocnej ciszy", "Pójdźmy wszyscy do stajenki", "Gdy śliczna panna". Koncert orkiestry przeplatany był indywidualnymi występami uczniów, którzy śpiewali, grali na akordeonie i saksofonie.
Występowi przysłuchiwała się kapituła, która ma sporządzić szczegółowy raport z imprezy. W kapitule znalazła się m.in. prof. Anna Domańska z łódzkiej Akademii Muzycznej. Jak wyjaśniła, po koncercie wysłane zostaną do przedstawicielstwa Guinnessa kaseta z nagraniem imprezy oraz zdjęcia. Będziemy czekali na decyzję, ale moim zdaniem mamy szansę, że rekord zostanie uznany. Każda kolejna kolęda była grana coraz lepiej - podkreśliła Domańska.
Miszczak przypomniał, że poprzedni rekord ustanowiła orkiestra fletów prostych, w której zagrało ponad 300 osób.
Każdy z uczestników zabawy otrzymał pamiątkowy dyplom - certyfikat potwierdzający uczestnictwo w próbie bicia rekordu Guinnessa. (mg)