Prezydentowa nie zastąpi nam prezydenta - A.Macierewicz dla WP
Uważam za dalece niestosowne stanowisko, jakie zajęła Kancelaria Prezydenta, która traktuje panią Jolantę Kwaśniewską jako część urzędu prezydenta państwa. My nie jesteśmy zainteresowani panią Kwaśniewską ze względu na pana Aleksandra Kwaśniewskiego. To nie jest pewien rodzaj "zastępstwa" - mówi w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Antoni Macierewicz, członek sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen.
18.05.2005 | aktual.: 23.06.2008 21:56
[
- Antoni Macierewicz (3,87 MB) ]( http://i.wp.pl/a/f/mp3/8465/macierewiczcz.mp3 )
Jest pan jednym z członków sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, który złożył wniosek o przesłuchanie Jolanty Kwaśniewskiej. W jakim celu komisja wzywa żonę prezydenta?
Antoni Macierewicz: Komisja nie wzywa żony prezydenta. Stanowczo chciałbym powiedzieć, że uważam za dalece niestosowne stanowisko, jakie zajęła Kancelaria Prezydenta i które zajmują konstytucyjni ministrowie i urzędnicy Kancelarii pana prezydenta, którzy traktują to jako własną sprawę. Traktują panią Jolantę Kwaśniewską jako część urzędu prezydenta państwa. To bardzo niestosowne i jestem tym z lekka zdziwiony.
Ja rozumiem, że my często kurtuazyjnie mówimy o pani Jolancie Kwaśniewskiej - "prezydentowa", ale to jest rodzaj kurtuazji. Nie może to się jednak przekształcać w stworzenie quasi-urzędu, bo takiego urzędu nie ma. My wzywamy panią Jolantę Kwaśniewską jako szefową fundacji. To jest powód. My nie jesteśmy zainteresowani panią Kwaśniewską ze względu na pana Aleksandra Kwaśniewskiego. To nie jest pewien rodzaj "zastępstwa". Nie.
Ponieważ są domniemania, problemy związane z prawidłowością działania Fundacji i ewentualnych związków fundacji z Orlenem (PKN Orlen), a także związków pani Jolanty Kwaśniewskiej z osobami, które występują w sprawie Orlenu z tak zwanego "kręgu wiedeńskiego" - myślę o takich panach, jak pan Kuna, Żagiel, Mazur, a także pan Dochnal, który złożył obfite zeznania na temat sposobu działania i nieprawidłowości w fundacji Jolanty Kwaśniewskiej, w związku z tym chcemy dowiedzieć się na temat działalności fundacji "Porozumienie Bez Barier" u źródła. Nie da się ukryć, że istotnym elementem jest także to, że nie możemy doprosić się od tej fundacji listy sponsorów.
To jest niepokojące, iż pani Jolanta Kwaśniewska, która słusznie ceni bardzo swój dorobek, tak sie zachowuje, jakby ten dorobek mógł zasłaniać pewne zobowiązania prawne, jakie posiada ta fundacja, tak samo jak każda instytucja działająca w Polsce. My do tej pory nie otrzymaliśmy wszystkich materiałów, a przede wszystkim listy sponsorów.
Czy komisja wezwie Jolantę Kwaśniewską jako podejrzaną? Czy jej fundacja jest o coś podejrzana?
Antoni Macierewicz: Ależ skąd. Pani Jolanta Kwaśniewska jest świadkiem, świadkiem w postępowaniu komisji. Nie, w żadnym wypadku nie jest osobą podejrzaną. Zresztą nie ma takiego trybu... Nawet jeśli komuś to wpadło do głowy, a nikomu nie wpadło - z tego co ja wiem - nikt takiego domniemania nawet nie sformułował. Natomiast wiedza, jaką pani Kwaśniewska ma, na przykład na skutek przebywania z panem Kuną, ewentualnej znajomości - jeśli okaże się takie domniemanie jest prawdziwe - z panem Mazurem, na skutek ewentualnej znajomości z panem Dochnalem. Tutaj wiedza pani Kwaśniewskiej jest wiedzą dla komisji bardzo cenną. A komisja nie ma innego sposobu pozyskiwania wiedzy, jak przesłuchanie.
Pytam o to, czy pani Kwaśniewska jedst podejrzana, ponieważ z doniesień medialnych i śledztw prasowych wyłania się obraz fundacji "Porozumienie Bez Barier" jako swoistej pralni pieniędzy dla przestępców w krawatach lub ogniwa umożliwiającego dostęp do prezydenta.
Antoni Macierewicz: Nigdy nie słyszałem takiego zarzutu formułowanego przez komisję, czy to podczas obrad, czy też w rozmowach prywatnych. Ja na pewno nie będę wydawał opinii na temat tej fundacji przed przesłuchaniem pani Kwaśniewskiej. Dopiero jej przesłuchanie pozwoli sformułować opinię, jakie były relacje między fundacją a Orlenem, między fundacją a "kręgiem wiedeńskim" i czy to w ogóle można ująć w kategoriach zarzutu, chociażby moralnego, jeśli nie prawnego, czy też to wszystko jest nieporozumieniem. Może to wszystko jest nieporozumieniem.
Z Antonim Macierewiczem, członkiem sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, rozmawiała Sylwia Miszczak.