Prezydent: znajomość z Zalewskim uważam za zakończoną

Zalewski - wiceszef PiS i przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych - został zawieszony w prawach członka partii przez premiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Premier nakazał też wszczęcie wobec Zalewskiego postępowania dyscyplinarnego.

Rzecznik dyscypliny PiS Karol Karski tłumaczył, że powodem postępowania dyscyplinarnego wobec Zalewskiego są jego wypowiedzi "kwestionujące politykę zagraniczną państwa".

Zawieszenie Zalewskiego ma związek z jego krytyczną wypowiedzią pod adresem szefowej MSZ Anny Fotygi, po jej wystąpieniu na posiedzeniu komisji SZ, gdzie minister przedstawiała informację o negocjacjach na czerwcowym szczycie UE.

To już jest sprawa władz PiS co się stanie dalej z panem Zalewskim. Ja swoją znajomość z panem posłem uważam za zakończoną - powiedział prezydent w wywiadzie dla TVP1. Jak ocenił, Zalewskiego spotkały "bardzo łagodne sankcje".

Postawa Zalewskiego, mówię to jako prezydent nie jako członek partii, jest tak zdumiewająca jak to jest tylko możliwe - powiedział Lech Kaczyński. Podkreślił, że Zalewski był członkiem partii rządzącej, która brała udział w negocjacjach na unijnym szczycie.

Prezydent podkreślił też, że nie widzi w całej sprawie winy minister Fotygi, która - jego zdaniem - podczas unijnego szczytu odegrała bardzo ważną rolę.

Minister Fotyga starała się jedynie pomagać i zbierać razy. Było tak, że ja walczyłem na najwyższym szczeblu, a na szczeblu ministrów spraw zagranicznych żale, że my w ogóle walczymy o cokolwiek, wylewano na głowę minister Fotygi - powiedział prezydent.

Jak zaznaczył, formuła szczytu była formułą prezydencko-premierowską. Nie ma tu absolutnie żadnej winy pani Fotygi. Odegrała swoją rolę, a jej rola była niezwykle trudna, ponieważ to czego nie wypada powiedzieć na szczeblu prezydentów i premierów, to się mówi na poziomie ministrów spraw zagranicznych - powiedział Lech Kaczyński.

Twierdzenie, że sukces, którego powiem szczerze się nie spodziewałem jest porażką, jest wyrazem pełnego układu stosunków wewnętrznych w naszym kraju, a nie ma nic wspólnego z prawdą - podkreślił prezydent.

We wtorek Zalewski pytany w radiu TOK FM o ustalenia szczytu UE w kontekście pojawiających się w tej sprawie pytań odparł, że "komisja usiłowała dojść do odpowiedzi na nie".

Muszę przyznać, że zamiast uzyskać jednoznaczne potwierdzenia minister Anny Fotygi, mamy coraz więcej pytań - mówił. Dodał, że Fotyga "w kluczowych kwestiach odmawiała odpowiedzi, kierując się ważnym interesem państwa".