Prezydent zażąda przeprosin od "Newsweeka"
Prezydent Lech Kaczyński będzie się domagał
przeprosin i sprostowania na drodze sądowej oszczerstw w związku z
publikacją "Newsweeka" - poinformowała Kancelaria
Prezydenta. Tygodnik informuje o regularnych spotkaniach Ryszarda
Krauzego z prezydentem.
14.10.2007 | aktual.: 14.10.2007 11:19
"Szef Prokomu regularnie spotykał się z głową państwa - wynika z ustaleń Newsweeka. Podczas jednego z takich spotkań miał mu przedstawić plany inwestycji swojej firmy Petrolinvest w Kazachstanie" - czytamy na stronie internetowej "Newsweek Polska".
Powołując się na bliskiego współpracownika szefa Prokomu tygodnik poinformował, że podczas jednej z ich rozmów prezydent "miał mu (Krauzemu - PAP) powiedzieć, że Ziobro i Kamiński to ludzie, którym nie można ufać i że godnymi zaufania są ministrowie Wassermann i Janusz Kaczmarek. (...) Lech Kaczyński miał Krauzego wręcz odesłać do Kaczmarka. Miał powiedzieć: gdyby działo się coś złego, to kontaktuj się z Kaczmarkiem.
Kancelaria prezydenta oświadczyła, że zawarte w publikacji informacje są kłamstwem. "Prezydent nie odbywał regularnych spotkań z szefem Prokomu. Od momentu objęcia urzędu widział się z nim trzy lub cztery razy. Nigdy nie doszło do rozmowy na temat zainteresowania służb specjalnych Prokomem, prezydent nigdy też nie wypowiadał słów, cytowanych w publikacji" - czytamy w komunikacie kancelarii.
W opinii kancelarii, publikacja ta jest elementem kampanii wyborczej i próbą zdyskredytowania prezydenta za pomocą ordynarnych kłamstw.
Ryszard Krauze, jeden z najbogatszych Polaków, jest podejrzany o złożenie fałszywych zeznań (gdy jako świadek zeznawał 14 lipca w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa) oraz o utrudnianie śledztwa - za co grozi do 5 lat więzienia. Krauze ma status podejrzanego, ale formalnie nie przedstawiono mu zarzutu, bo przebywa za granicą.