Trwa ładowanie...
17-07-2009 18:06

Prezydent zawetował ustawę medialną

Lech Kaczyński zawetował ustawę medialną. Jak powiedział szef jego kancelarii, prezydent uznał, że ustawa nie tylko nie rozwiązałaby problemów, przed którymi stoją media publiczne, ale również stworzyła nowe. - Czekamy teraz na stanowisko klubów - powiedział w reakcji na prezydenckie weto premier Donald Tusk.

Prezydent zawetował ustawę medialnąŹródło: PAP
d37dvuh
d37dvuh

- Odebranie mediom publicznym niezależności finansowej, groźba upadku regionalnych ośrodków TVP i programów PR, niespełnienie wymogu notyfikacji w Komisji Europejskiej - to według szefa prezydenckiej kancelarii Piotra Kownackiego, podstawowe zarzuty, które skłoniły Lecha Kaczyńskiego do zawetowania ustawy medialnej.

"Wszyscy apelowali, by prezydent nie podpisywał"

Kownacki podkreślił, że prezydenta przekonały odbyte konsultacje z przedstawicielami świata kultury, środowisk dziennikarskich i twórczych. - Wszyscy apelowali do prezydenta, żeby ustawę zawetował - zaznaczył.

Szef prezydenckiej kancelarii dodał, że Lech Kaczyński wziął pod uwagę krytyczną ocenę ustawy wyrażoną przez Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińską Fundację Praw Człowieka, a także OBWE.

Jak mówił Kownacki, ustawa odbiera mediom niezależność finansową. W ocenie twórców, z którymi niedawno spotkał się prezydent, gdyby ustawa weszła w życie, to zapisany w niej sposób finansowania - z budżetu państwa - zmuszałby media publiczne do konkurowania na rynku reklamy z mediami prywatnymi.

d37dvuh

Szef prezydenckiej kancelarii powiedział też, że ustawa "zawiera liczne usterki prawne, które - niezależnie od merytorycznych - też ją dyskwalifikują". Ustawa ta - powiedział Kownacki - "psuje demokrację, osłabia media publiczne i prowadzi do ich co najmniej częściowej likwidacji".

- Jeśli środowiska twórcze opracują koncepcję nowych regulacji dla mediów publicznych, pan prezydent Lech Kaczyński jest gotów taki projekt wesprzeć - zapewnił Kownacki. Podkreślił, że wsparcie prezydenta oznaczałoby zarówno skorzystanie przez niego z inicjatywy ustawodawczej, jak i techniczną pomoc prezydenckich prawników. - Czekamy na konkrety - dodał.

"Ten bałagan wymaga zakończenia"

Weto prezydenta oznacza, że ustawa wróci do Sejmu. Zgodnie z konstytucją Sejm ponownie uchwala ustawę większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby. Rządząca koalicja PO-PSL nie ma obecnie w Sejmie większości koniecznej do ponownego uchwalenia ustawy, czyli do odrzucenia weta prezydenta. Jest to możliwe tylko przy wsparciu któregoś z pozostałych klubów poselskich.

- Mam nadzieję, że w tych rozmowach międzyklubowych znajdzie się taką atmosferę na rzecz de facto ratowania mediów publicznych, a także bardzo rzetelnego traktowania klientów publicznych - powiedział Donald Tusk.

d37dvuh

Pytany, co może zrobić PO, aby przekonać klub Lewicy do odrzucenia weta prezydenta powiedział, że do tego posłowie tego klubu muszą się sami przekonać. - Lewica sama musi się przekonać do tego, że warto zrobić naprawdę sensowny ład medialny i przede wszystkim zakończyć to, co się w tej chwili dzieje w mediach publicznych. Ten bałagan tak, czy inaczej wymaga zakończenia - podkreślił premier.

- Moje argumenty były oczywiste i jasne. Nie mogę zagwarantować gigantycznych pieniędzy publicznych dla instytucji, która działa w taki sposób, jaki obserwujemy szczególnie teraz ostatnio - dodał premier.

Pytany, czy jest pewny zachowania PSL w głosowaniu nad wetem odparł, że koalicjant jest wyjątkowo rzetelny i lojalny w takich chwilach próby. "Namawialiśmy prezydenta do innej decyzji"

d37dvuh

Szef klubu i lider SLD Grzegorz Napieralski zapowiedział, że decyzja, jak posłowie klubu Lewicy będą głosować w sprawie weta prezydenta do nowej ustawy medialnej, zapadnie za dwa-trzy tygodnie. Dodał, że oprócz klubu w tej sprawie wypowie się także zarząd krajowy Sojuszu.

- Namawialiśmy prezydenta do innej decyzji. Nasz pomysł był taki, żeby prezydent podpisał ustawę, a my znaleźlibyśmy większość do zmiany kilku złych zapisów - powiedział Napieralski.

Dodał, że "przyjmuje decyzję prezydenta", ponieważ w ostatnich dniach pojawiło się wiele głosów przeciwnych ustawie, np. oświadczenie OBWE (apelujące o skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego) czy wystąpienia środowisk twórczych. - Doszło też do skandalicznego sojuszu PO z LPR i panem Farfałem - dodał szef Sojuszu.

d37dvuh

"Tylko PO pozytywnie oceniała ustawę"

Zdaniem były przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, posłanki PiS Elżbiety Kruk, zawetowanie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego ustawy medialnej to właściwa ocena tej ustawy.

- Ostatnio toczyła się dosyć ożywiona dyskusja publiczna i nie słyszałam w niej, poza głosami PO, pozytywnych ocen - powiedziała Kruk.

Była szefowa KRRiT dodała, że ma nadzieję na podtrzymanie prezydenckiego weta w Sejmie.

d37dvuh

"Dobra decyzja prezydenta"

- Ustawa medialna jest niewykonalna, dlatego zawetowanie jej przez prezydenta to dobra decyzja - ocenił medioznawca dr Karol Jakubowicz. Odpowiadając na apel prezydenta, by teraz środowiska twórcze przygotowały własny projekt regulacji mediów publicznych, Jakubowicz mówi, że najważniejsze, by projekt był jeden.

- Myślę, że nie ma sensu tworzyć kilku konkurencyjnych projektów, sądzę, że powinien powstać jeden wspólny. O to zresztą wydaje mi się apelował minister Kownacki, żeby to był projekt, który cieszy się szerokim poparciem. Oczywiście nie będzie łatwo go wypracować, ale uważam, że kierunkowo powinno się pracować nad jednym - powiedział Jakubowicz.

Według niego w nowym projekcie należy położyć nacisk m.in. na znalezienie nowej formuły publicznego finansowania TVP i Polskiego Radia.

d37dvuh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d37dvuh
Więcej tematów