Trwa ładowanie...
d9kisie
01-09-2006 14:05

Prezydent: wnioski LPR nt Kuronia idą za daleko

Sprawa Jacka Kuronia wymaga dokładnego
zbadania - uważa prezydent Lech Kaczyński. Dodał, że choć różniły
ich poglądy, Kuroń ma niezaprzeczalne zasługi. Zaznaczył, że
"wnioski wysuwane przez młodych posłów z LPR" idą zbyt daleko.

d9kisie
d9kisie

Przed kilkoma dniami "Życie Warszawy" napisało, że materiały IPN świadczą, iż Kuroń prowadził z bezpieką rozmowy mające charakter negocjacji politycznych. Dwaj posłowie LPR oświadczyli wówczas, że jeśli się to potwierdzi, należy zrewidować decyzję o odznaczeniu Kuronia Orderem Orła Białego. Kuronia bronią historyczni przywódcy opozycji, wśród nich Lech Wałęsa. List w obronie pamięci Kuronia wystosowali też dawni działacze Komitetu Obrony Robotników (KOR).

Odnosząc się do listu dziewięciorga znanych opozycjonistów w sprawie "podjęcia wszelkich możliwych kroków w obronie prawdy", Kaczyński powiedział w piątek w Warszawie: Wiedziałem o tym liście, poinformowali mnie o nim Władysław Frasyniuk i Bogdan Lis. Ja ten list przeczytałem, forma jest troszkę nadmiernie kategoryczna jak na zwracanie się do głowy państwa, ale w końcu to są w większości moi koledzy przez dziesiątki lat walki z komunizmem.

Bogdan Lis, Władysław Frasyniuk, Konrad Bieliński, Ewa Milewicz, Mirosław Chojecki, Tadeusz Jedynak, Jerzy Borowczak, Andrzej Wielowieyski i Antoni Pietkiewicz wystosowali w czwartek list do prezydenta ze sprzeciwem wobec "plugawienia dorobku" ruchu. Zaapelowali o "podjęcie wszelkich możliwych kroków w obronie prawdy" i "poddanie ścisłej kontroli ubeckich archiwów, pełnych plotek i kłamstw, z których ludzie złej woli robią dziś użytek".

Zdaniem prezydenta, sprawa Jacka Kuronia "wymaga dokładnego zbadania". Ja wiem o prawie do prawdy, ale z drugiej strony, wnioski niektóre wysuwane przez młodych posłów z LPR są niezmiernie daleko idące. Nie jestem w stanie ich zaakceptować, bo byłem w pewnych okresach życia z bliska, nawet bardzo z bliska, świadkiem działalności Jacka Kuronia. Różniliśmy się poglądami, on był człowiekiem lewicy, ja wtedy już nim nie byłem, więc to jest jedna sprawa, a sprawa jego roli w naszej historii to jest sprawa druga - mówił prezydent.

d9kisie

Prezydent wyraził też zaniepokojenie niedawną publikacją "Dziennika" o donosach obyczajowych i finansowych w aktach SB, które miały kompromitować opozycjonistów. Zdaniem prezydenta, z tego artykułu można wyciągnąć zbyt uogólniające wnioski. Bardzo bym chciał się dowiedzieć, czy on istotnie powstał w oparciu o jakieś materiały zamieszczane w portalach poza Polską, czy w oparciu o materiały IPN - powiedział Kaczyński.

Jak dotąd było tak, że prasa usiłowała wielokrotnie w oparciu o jakieś skrawki pisać różnego rodzaju rzeczy nierozsądne. Nie mogę być człowiekiem, który w tej chwili ze stanu środków masowego przekazu jest zadowolony. Choćby wczorajsze sprawozdania z tego, co się zdarzyło w Gdańsku, są w moim przekonaniu bardzo dalekie od wszelkiego obiektywizmu - powiedział Lech Kaczyński.

Dodał, że nie postanowił jeszcze, jak postąpi z nowelizacją ustawy lustracyjnej. Żadne decyzje tu nie zapadły, wyjścia są konstytucyjnie trzy - podpisać, odmówić podpisania - to, co potocznie się nazywa vetem - i w końcu odesłać do Trybunału Konstytucyjnego.

d9kisie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9kisie
Więcej tematów