Prezydent w końcu odpowiedział: ta sprawa niepokoi
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz powiedział w Warszawie podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego, że przyszłość Julii Tymoszenko zależy od decyzji sądu. Byłej premier grozi nawet siedem lat więzienia za przekroczenie uprawnień podczas podpisywania umowy gazowej z Rosją w styczniu 2009 roku.
30.09.2011 | aktual.: 30.09.2011 16:29
Julia Tymoszenko uważa, że proces przeciwko niej jest motywowany politycznie, a jego celem jest pozbawienie jej prawa kandydowania w wyborach. Wiktor Janukowycz, pytany przez Polskie Radio, przyznał, że ta sprawa pojawiła się podczas rozmów na szczycie. - Widzimy, że ta sprawa niepokoi przedstawicieli niektórych państw Unii Europejskiej. Tłumaczymy, że sąd jeszcze nie zakończył pracy, że sąd jest niezależną instytucją i ciężko dać jakąkolwiek odpowiedź - powiedział ukraiński przywódca.
Wiktor Janukowycz przyznał, że jako głowa państwa nie chce komentować przebiegu procesu Julii Tymoszenko. Jak wyjaśnił, mogłoby to zostać wykorzystane jako stosowanie nacisku na sąd. - Oprócz sądu, nikt nie da odpowiedzi na pytania w sprawie procesu - zaznaczył ukraiński prezydent.
Przedstawiciele UE mają klarowny pogląd, że złe traktowanie opozycji i łamanie standardów europejskich "bardzo poważnie utrudnia realizację aspiracji europejskich" Ukrainy i może "położyć się cieniem" na finale negocjacji - powiedział premier Donald Tusk.
Na konferencji podsumowującej szczyt Partnerstwa Wschodniego Tusk, a także szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i przewodniczący Komisji Europejskiej Manuel Barroso pytani byli - w kontekście europejskich aspiracji Ukrainy - o sprawę potraktowania przez obecne władze Ukrainy b. premier tego państwa Julii Tymoszenko.
Rompuy powiedział, że sprawa Tymoszenko został poruszona w trakcie czwartkowej kolacji przywódców europejskich, którzy przyjechali na szczyt PW, a także w trakcie piątkowej sesji szczytu i rozmów bilateralnych.
- Wyraziliśmy swoje obawy, jeśli chodzi o los byłej pani premier i naszą niezgodę na selektywne wykorzystywanie przepisów prawa karnego wobec byłych członków życia politycznego na Ukrainie. Jest to nasza opinia, poparta także ekspertyzami niezależnymi, nasz komunikat i przesłanie w tym zakresie jest bardzo wyraźne - powiedział szef Rady Europejskiej.
Barroso pytany, czy niezależnie do tego, jak zakończy się sprawa Tymoszenko, umowa stowarzyszeniowa z Ukrainą zostanie podpisana w ustalonych już ramach czasowych, powiedział, że może "jedynie powtórzyć, że ustaliliśmy datę zakończenie negocjacji". - Na poziomie technicznym naprawdę postępy są znaczne, współpraca wygląda bardzo dobrze z partnerami ukraińskimi - powiedział szef KE.
- Jesteśmy zatroskani sytuacją b. pani premier i chcielibyśmy, aby ta kwestia została najpierw rozstrzygnięta - podkreślił Barroso.
Z kolei Tusk, pytany, czy podczas rozmów prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz przekazał jakiekolwiek informacje, jak Kijów chciałby wybrnąć z sytuacji dotyczącej Tymoszenko, w sposób, który byłby do zaakceptowania przez UE - podkreślił, że europejska droga Ukrainy rozpoczęła się za czasów rządów Tymoszenko.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z prezydentem Janukowyczem, ale staramy się także skutecznie kontaktować się z panią premier Tymoszenko i jej przedstawicielami po to, aby monitorować sytuację w Kijowie w tej kwestii - powiedział Tusk.
- Nie mamy żadnych wątpliwości, że tak jak celem pani premier Tymoszenko, tak i celem pana prezydenta Janukowycza i, można chyba powiedzieć, większości obywateli Ukrainy, jest kontynuowanie tej drogi proeuropejskiej i dlatego zarówno Polska, jak i wszyscy nasi partnerzy, chcemy Ukrainie pomóc w jej europejskich aspiracjach - mówił polski premier.
Podkreślił zarazem, że przedstawiciele Unii przedstawiają "bardzo klarowny pogląd UE i każdego z nas z osobna, że złe traktowanie opozycji, łamanie standardów europejskich, bardzo poważnie utrudnia realizację takich aspiracji i może położyć się cieniem także na tym finale negocjacji".
- Dostrzegamy pewne elementy, pewne sygnały dobrej woli ze strony władz Ukrainy, natomiast, jak będzie ta sytuacja dalej się rozwijała, będziemy to obserwować - dodał.
Tusk ocenił, że "na pewno na spotkaniu Partnerstwa Wschodniego, Europa nie pozostawiła nikomu żadnych złudzeń, że standardy europejskie, to przede wszystkim poszanowanie praw człowieka i obywatela i w tej kwestii nie można mieć wątpliwości, że stawiamy te wartości bardzo bardzo wysoko także wtedy, gdy rozmawiamy o perspektywie europejskiej naszych partnerów".
Julia Tymoszenko zaapelowała wczoraj w Kijowie podczas rozprawy, by nawet po skazaniu jej Unia Europejska nie rezygnowała ze zbliżenia z Ukrainą. Kijów jest blisko podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE, która tworzy strefę wolnego handlu. Część krajów europejskich żąda zablokowania negocjacji, do momentu wypuszczenia z aresztu byłej premier Ukrainy.