Prezydent: użyliście siły wobec broniących miejsc pracy!
Prezydent Lech Kaczyński wyraził "poważny niepokój" w związku z wydarzeniami w hali Kupieckich Domów Towarowych w Warszawie. Podkreślił, że tego rodzaju konflikty należy rozwiązywać na drodze dialogu. Dodał: "Nie mogę się zgodzić, że użycie siły wobec osób broniących swych miejsc pracy było konieczne".
21.07.2009 | aktual.: 21.07.2009 20:30
W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta Lech Kaczyński podkreślił, że jako były prezydent Warszawy zdaje sobie sprawę, że problem jest trudny. - Tym bardziej jednak apeluję do władz miasta o podjęcie rozmów z kupcami - napisał.
W ocenie prezydenta, władza powinna sięgać po takie rozwiązania z wielkim poczuciem odpowiedzialności wyczerpawszy wszelkie inne możliwości. - Takie konflikty należy rozwiązywać na drodze dialogu i wzajemnego zrozumienia swoich racji - czytamy w oświadczeniu prezydenta.
Lech Kaczyński poprosił jednocześnie obie strony konfliktu "o rozwagę, wzajemny szacunek i dobrą wolę". - Wierzę, że rozmawiając i wychodząc sobie naprzeciw można znaleźć pozytywne rozwiązanie - podkreślił Lech Kaczyński.
W wyniku starć przed halą Kupieckich Domów Towarowych w Warszawie rannych zostało 12 policjantów, czterech pracowników ochrony oraz dwoje strażników miejskich - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.
Z końcem ubiegłego roku wygasła umowa dzierżawy hali KDT. We wtorek do hali Kupieckich Domów Towarowych w Warszawie miał wkroczyć ma komornik.
Zabarykadowani w hali kupcy stawiali opór wynajętym przez komornika ochroniarzom. Komornik wezwał policję, która otoczyła halę. Przed wkroczeniem do hali policjanci zostali obrzuceni m.in. kawałkami betonowych płyt.
W ocenie kupców likwidacja stojącej w centrum Warszawy hali KDT spowoduje, że 2 tys. osób straci pracę, a do miejskiej kasy przestanie wpływać 6 mln zł rocznie z tytułu podatków. Przedstawiciele miasta wielokrotnie mówili, że hala KDT musi zniknąć ze względu na plany inwestycyjne stolicy. W 2010 r. mają rozpocząć się tu prace związane z budową drugiej linii metra, a następnie - Muzeum Sztuki Nowoczesnej.