Prezydent pozytywnie o Ananiczu
Premier Marek Belka powiedział po spotkaniu z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, że w najbliższych dniach podpisze nominację Andrzeja Ananicza na szefa Agencji Wywiadu. Belka poinformował podczas konferencji prasowej, że prezydent wydał pozytywną opinię o kandydaturze Ananicza.
Ananicz - jak powiedział premier - jest obecnie w Ankarze, gdzie załatwia ostatnie sprawy związane z jego dotychczasową pracą ambasadora Polski w Turcji.
Premier powiedział, że nie chce podawać konkretnej daty kiedy podpisze nominację Ananicza, gdyż musi się najpierw z nim skontaktować i dowiedzieć się kiedy wróci on do Polski.
Belka powiedział, że w rozmowie z prezydentem szczegółowo omówili dyskusję o kandydaturze Ananicza, jaka miała miejsce na posiedzeniu Kolegium ds. Służb Specjalnych oraz w sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, która nie wystawiła Ananiczowi pozytywnej rekomendacji.
Prezydent interesował się wszystkim argumentami, które były podnoszone przez uczestników tej dyskusji, polityków. Oceniliśmy sytuację jaka panuje w Agencji - powiedział Belka.
Belka poinformował o tym, że Ananicz jest jego kandydatem na szefa AW 21 lipca. Jego decyzja wywołała poruszenie w SLD.
Politycy Sojuszu zarzucali premierowi, że wysuwa człowieka związanego z prawicą oraz mieli do niego pretensje, że nie poinformował ich o tej kandydaturze osobiście, tylko dowiedzieli się o niej z mediów.
Jeden z dziennikarzy zapytał w sobotę premiera, jak długo ma on zamiar "testować cierpliwość" zaplecza parlamentarnego rządu.
Prawdopodobnie do ostatnich dni mojego urzędowania na stanowisku premiera - odpowiedział Belka. Na pytanie, czy zamierza ogłosić jeszcze jakieś nowe kandydatury, premier odparł, że politykę kadrową też będzie prowadził do ostatnich dni urzędowania.
Z kolei zapytany, czy zamierza powołać prof. Annę Radziwiłł na stanowisko wiceministra edukacji - ten pomysł także wzbudził sprzeciw SLD - Belka powiedział, że to inicjatywa szefa resortu edukacji Mirosława Sawickiego i jeżeli minister podtrzyma tę kandydaturę, to on podpisze nominację Radziwiłł.
A jeżeli minister nie podtrzyma tej kandydatury, to nie będzie problemu - dodał premier.