Trwa ładowanie...
22-09-2006 11:15

Prezydent powołał Gilowską, odwołał Leppera i Kluzę

Prezydent Lech Kaczyński powołał
Zytę Gilowską na wicepremiera i ministra finansów. Jednocześnie
odwołał z rządu wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera
i ministra finansów Stanisława Kluzę.

Prezydent powołał Gilowską, odwołał Leppera i KluzęŹródło: PAP
d31ncaz
d31ncaz

Prezydent Lech Kaczyński życzył Zycie Gilowskiej efektywnej pracy w rządzie.

Wiem, że to zadanie trudne, gdzie trzeba godzić różne interesy. Trzeba godzić interesy rozwoju kraju z elementarnymi interesami także tych, którym wiedzie się najgorzej. Mam nadzieję, że to będzie w sposób sprawny godzone - powiedział prezydent podczas uroczystości.

Prezydent podziękował także za pracę Andrzejowi Lepperowi, odwołanemu ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa oraz Stanisławowi Kluzie, który przestał pełnić funkcję ministra finansów.

Sprawiedliwości stało się zadość; akt sprawiedliwości zostaje ostatecznie dopełniony- mówił premier Jarosław Kaczyński po powołaniu Zyty Gilowskiej na wicepremiera i ministra finansów, nawiązując do wyroku Sądu Lustracyjnego, który orzekł, że Gilowska złożyła prawdziwe oświadczenie lustracyjne.

d31ncaz

Jestem szczęśliwy, że niedobre wydarzenia, cykl niedobrych wydarzeń, które przetaczały się przez nasz kraj wokół pani premier, są już za nami - powiedział szef rządu. Jak dodał, jest przekonany, że Gilowska tak jak i poprzednio będzie znakomicie pracowała w rządzie, będzie jego wyjątkowo mocnym punktem.

Jednocześnie J. Kaczyński podziękował poprzedniemu szefowi resortu finansów Stanisławowi Kluzie. Od początku taka była umowa. To nie ma związku z oceną jego pracy, która może być tylko bardzo wysoka - zaznaczył premier. Jak dodał na briefingu po uroczystości dokonania zmian w rządzie, Kluza obejmie funkcję państwową związaną z finansami publicznymi.

Premier zaznaczył podczas uroczystości, że współpraca z samą partią Leppera układała się dobrze. Premier wysoko ocenił pracę minister pracy Anny Kalaty i szefa resoru budownictwa Antoniego Jaszczaka. "Wiązałem z tą pracą wielkie nadzieje" - dodał premier.

Pytany o ewentualne zmiany na stanowiskach ministra pracy i budownictwa po odejściu z rządu wicepremiera Leppera premier odpowiedział, że nie ma do tego merytorycznych przesłanek. Jak dodał, w systemach demokratycznych obok przesłanek merytorycznych są także te związane z arytmetyką parlamentarną, "I tutaj może oczywiście być różnie. W tej chwili tych zmian nie ma i nie mogę w żadnym wypadku powiedzieć, kiedy będą" - powiedział J. Kaczyński.

d31ncaz

Podczas uroczystości odwołania wicepremiera Andrzeja Leppera z rządu premier podziękował mu za współpracę. Jak powiedział, jeśli z jego strony padły jakieś ostre słowa w kierunku Leppera, to przeprasza. Chciałbym wyrazić żal, że nasza współpraca z powodów, o których już mówiłem, musiała się zakończyć. Jeśli w moich wywodach padły jakieś ostre słowa - przepraszam. To był wynik emocji, bo liczyłem, że ta współpraca będzie trwała dłużej - oświadczył premier.

Jarosław Kaczyński w czwartek wieczorem powiedział, że "Lepper otrzymał szansę na uczestniczenie w procesie dobrego rządzenia". Jak dodał, Lepper z tej szansy nie skorzystał i powrócił do "swoich praktyk - warcholstwa".

Na razie nie wiadomo, kiedy powołany zostanie nowy minister rolnictwa. Odwołany w piątek wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper powiedział, że ministrowie Samoobrony odejdą z rządu. Swoje odejście potwierdziła też minister pracy Anna Kalata, natomiast szef resortu budownictwa Antoni Jaszczak powiedział, że czeka na decyzję premiera.

d31ncaz

J.Kaczyński powiedział, że jest przekonany, iż rząd po wejściu do niego Gilowskiej jest dużo silniejszy. Wicepremier podziękowała szefowi rządu za zaufanie. Powiedziała, że postara się rząd wzmacniać, a nie osłabiać. Taka jest moja intencja, taki zamiar - powiedział Gilowska na briefingu. Jak dodała, wierzy, że będzie nowa większość w Sejmie i że będzie można efektywnie rządzić tak, aby poprawiać sytuację w kraju. Jeśli się to nie uda- powiedziała - to będą wybory.

Polacy zdecydują. Naród jest przecież suwerenem w państwie demokratycznym, jakim jest Rzeczpospolita Polska. Natomiast wierzę w to, że większość będzie i będziemy wierzyli tak, żeby sytuacja w Polsce się poprawiała, a nie pogarszała - powiedziała Gilowska.

Według wicepremier, "mamy okoliczności obiektywne bardzo dobre". Mamy dobre parametry ekonomiczne, mamy sporo pieniędzy z Unii Europejskiej, mamy bardzo interesujące relacje polityczne z sąsiadami. Wszystko wskazuje na to, że mamy się dobrze rozwijać - uważa Gilowska.

d31ncaz

Poprzednio Gilowska pełniła funkcje szefa resortu finansów od 7 stycznia do 23 czerwca 2006 r. w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Została zdymisjonowana po tym, jak Rzecznik Interesu Publicznego złożył do sądu wniosek o jej lustrację - podejrzewając ją o zatajenie współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Gilowska powiedziała wówczas, że stała się "przedmiotem szantażu lustracyjnego".

Na stanowisku ministra zastąpił ją najpierw Paweł Wojciechowski, a od 14 lipca - Stanisław Kluza, powołany przez premiera Jarosława Kaczyńskiego.

6 września Sąd Lustracyjny orzekł, że Gilowska złożyła prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie była agentem SB. Jednak, według sądu, akta SB świadczą o "materializacji współpracy", choć nie można tego potwierdzić, ponieważ nie zachowały się najważniejsze teczki TW "Beaty", a wątpliwości w takiej sytuacji rozstrzyga się na korzyść lustrowanej.

d31ncaz

W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że "tryb występowania do IPN o zaświadczenie, przewidywany przez ustawę, nad którą kończą się prace w parlamencie, ustawi Gilowską na pozycji osobowego źródła informacji, współpracującego ze służbami specjalnymi PRL".

Premier Jarosław Kaczyński, przekonany o niewinności Gilowskiej, już wcześniej kilkakrotnie zapraszał ją do powrotu do rządu i powtórzył zaproszenie po ogłoszeniu wyroku. Gilowska długo nie odpowiadała.

Powierzenie Gilowskiej w styczniu funkcji wicepremiera i ministra finansów, jako byłemu politykowi PO, było zaskoczeniem. Opozycja oceniła, że świadczy to z jednej strony o słabości kadrowej rządu PiS, a z drugiej - jest szansą na reformę finansów.

d31ncaz

Gilowska, obejmując funkcję szefa resortu finansów po raz pierwszy, położyła główny nacisk na reformę finansów publicznych (nad projektem ustawy o finansach pracowała od kilku lat, jeszcze jako posłanka PO) oraz na reformę podatków. Zaproponowała m.in. obniżenie klina podatkowego, co miało pobudzić tworzenie nowych miejsc pracy.

Wielokrotnie powtarzała, że wysoki wzrost gospodarczy należy wykorzystać do zreformowania finansów państwa, które są w złym stanie. Nie będę wspierać żadnych działań zmierzających do wzrostu wydatków socjalnych - deklarowała.

Ekonomiści postrzegali ją jako "gwarancję racjonalnej polityki fiskalnej" i "strażnika pieniędzy publicznych". Uważali, że dzięki silnej osobowości oprze się żądaniom koalicjantów - Samoobrony i LPR - dążących do zwiększania wydatków. Pojawiały się też opinie, że może zrównoważyć "antyliberalne i antyrynkowe zapędy części polityków PiS".

Pod nieobecność Gilowskiej w rządzie planowane przez nią reformy zostały mocno okrojone. Rząd zrezygnował m.in. ze sztandarowej propozycji obniżenia pozapłacowych kosztów pracy, czyli klina podatkowego.

Zmienił się także zakres projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Rząd wycofał się z planowanego przez Gilowską włączenia do budżetu państwowych funduszy celowych oraz likwidacji zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych. Dzięki temu finanse państwa miały stać się bardziej przejrzyste.

Powrót Gilowskiej przypadna na czas zakończenia prac rządu nad projektem budżetu na 2007 r. Projekt zakłada wydatki w wysokości 242,2 mld zł, przy dochodach 212,2 mld zł i deficycie 30 mld zł.

Gilowska znana była już wcześniej jako działaczka samorządowa i członek Unii Wolności. W 2001 roku wstąpiła do Platformy Obywatelskiej. W Sejmie IV kadencji była wiceszefową Komisji Finansów Publicznych.

Szybko stała się jednym z najbardziej rozpoznawanych posłów, ekspertem PO w dziedzinie finansów, cenionym za konsekwencję w działaniu i wyraziste wypowiedzi.

W sierpniu 2002 r. znalazła się w rankingu najlepszych posłów tygodnika "Polityka". Została "Kobietą roku 2002 Twojego Stylu". Za barwne wypowiedzi została laureatką plebiscytu "Srebrne Usta", organizowanego przez Program III Polskiego Radia.

Do maja 2005 r. była wiceprzewodniczącą PO. Wycofała się z życia politycznego po tym, gdy zarzucono jej, że w swoim biurze poselskim w Lublinie zatrudniała synową, a synowi zlecała i płaciła za ekspertyzy prawne. Liderzy PO skierowali sprawę do sądu partyjnego. Gilowska odpierała zarzuty, mówiąc, że nigdy tego nie ukrywała.

Zyta Gilowska ma 57 lat, jest absolwentką Wydziału Ekonomii Politycznej Uniwersytetu Warszawskiego. Uczestniczyła w wydarzeniach marcowych, usunięto ją z uczelni w marcu 1968 r. i ponownie przyjęto na studia pod koniec czerwca 1968 r.

Od 2001 jest profesorem zwyczajnym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jest autorką 220 publikacji naukowych (w tym 20 książek) z zakresu finansów publicznych.

d31ncaz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d31ncaz
Więcej tematów