"Prezydent powinien mieć wpływ na obsadę MON i MSZ"
Powoływanie ministrów obrony i spraw zagranicznych co najmniej powinno być uzgodnione z prezydentem, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych i konstytucyjnie odpowiada za politykę zagraniczną - uważa minister-koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann (PiS).
22.10.2007 | aktual.: 25.10.2007 15:51
Wassermann w radiu RMF FM mówił, że trudno sobie wyobrażać, by prezydent odpowiadał za politykę zagraniczną w sporze z rządem.
Dziennikarz pytał go, co by było, gdyby - teoretycznie - np. premier Donald Tusk zwrócił się do prezydenta o powołanie Radosława Sikorskiego na ministra obrony. Powinna nastąpić wymiana argumentów i Donald Tusk powinien ustąpić - odparł Wassermann.
Po prostu wiem, że domeną premiera jest powoływanie ministrów i wskazywanie kandydatów na nich - replikował dziennikarz. - Ale pytał pan, czy to będzie dobrze dla Polski, jeśli polityka zagraniczna będzie prowadzona w sporze. Ja powiedziałem, kto odpowiada w Polsce za tę sferę działalności. Jeżeli ktoś odpowiada, to musi mieć pewne instrumenty wpływu. Nie może być tak, żeby pozostawała tylko konfrontacja - powiedział koordynator specsłużb.