Prezydent powiedział. Naród posłuchał
"Rozbierać się i pracować". Łukaszenka mówi, naród słucha
"Trzeba się rozbierać i pracować"
Na swoich kontach na profilach społecznościowych Białorusini masowo publikują rozbierane zdjęcia, obowiązkowo zrobione w pracy. I podpisane "trzeba się rozbierać i pracować". To reakcja na słowa prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
- Innowacje, technologie IT, prywatyzacje. Wszystko to jasne. Już się tego nauczyliśmy, ale nasze życie i tak sprowadza się do prostej rzeczy. Trzeba się rozbierać i pracować. Do siódmych potów, bo inaczej zginiemy - powiedział Łukaszenka na V Wszechbiałoruskim Zjeździe. To spotkanie, na które przyjeżdża co 4 lata ponad 2 tysiące urzędników, przedstawicieli pracowników, kołchoźników z całego kraju.
Pojawiły się wprawdzie wątpliwości, czy prezydent powiedział "razdziewatsja" (rozbierać się), czy "razwiwatsja" (rozwijać się), ale w oficjalnym stenogramie z wystąpienia mowa jest o rozbieraniu. Nic dziwnego, że Białorusini słowa swojego przywódcy potraktowali dosłownie i zaczęli w internecie publikować zdjęcia, jak pracują nago.
(WP, oprac.: mg)